Wpis z mikrobloga

@tusiatko: bardzo duża różnica, wolę mniej warstw niż ubrany jak stara baba na targu, gluty w nosie zamarzają, skóra piecze, stawy bolą, szalik gryzie, czapka wyciera resztki włosów na mojej łysawej głowie, a jak jest tak jak teraz to czasem przyjemnie cieplej zawieje, mozna iść już z otwartą kurtką itd,

widoczki to sobie mogę na obrazach pooglądać ;)
  • Odpowiedz
@ihwar: Ta, z otwartą kurtką kiedy atakuje zimny wiatr połączony z deszczem, tak przyjemnie kiedy ubrania masz mokre od deszczu i powiewa Ci zimnem i robi Ci się nie dość, że zimno to jeszcze nieprzyjemnie, a zanim dojdziesz do domu minie trochę czasu, więc sobie chodzisz w tych mokrych ubraniach :3 Nie mówiąc o pięknych włosach, z których robią się brzydkie stronki, bo nawet parasolka nie uchroni Cię przed wilgocią
  • Odpowiedz
@tusiatko: lepsze to niż przemoczone skarpety od śniegu który który wpada do butów, noszenie rękawiczek bo zimno w palce, bycie zapiętym po szyje tak że się ledwo ruszasz, POŚLIZGNĄĆ się i upaść na dupę bo ręce w kieszeniach (bo zimno, a rękawiczki gdzieś wsiąkły)

aaa btw #coolstory mi się przypomniało

kiedyś śpieszyłem się na zajęcia na 7:30 i było ślisko strasznie, wiem że wyszedłem koło 7:05 z skmki
  • Odpowiedz