Wpis z mikrobloga

@bartolini_gabka: z racji, że od wczoraj podróżuję autobusem do pracy, to obserwuję takie zachowania z drugiej strony. Część osób wchodzi na jezdnię na krok i nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że jeszcze mogą mieć zielone światło do skrętu w lewo za ich plecami (równolegle do kierunku przejścia)...
@void1984: to inna sprawa, mi chodzi o to żeby nie stać jedną nogą na jezdni albo na krawężniku przechylonym do przodu. Naprawdę już mi się kilka razy zdarzyło, że taka osoba traci równowagę i wpada na jezdnie.

Co innego jak kończysz przechodzić na czerwonym świetle, kierowca widzi, że jesteś na pasach i nie przejedzie po Tobie.

@madry_i_mieciutki: nie jeżdżę po krawężnikach, patrz wyżej. Sytuacja, którą opisuje miała miejsce na przejściu
@bartolini_gabka: Wiem o co Ci chodzi, i masz rację z tym staniem, ale akurat we Wrocławiu często to jest wyścig F1 by zdążyć.

Co innego jak kończysz przechodzić na czerwonym świetle, kierowca widzi, że jesteś na pasach i nie przejedzie po Tobie.


Potrącają i bez świateł, potrącają zapieprzając na "zielonej strzałce", to i na czerwonym potrącą jak zdążą.