Wpis z mikrobloga

@sabboko: słabość zachodu. Nawet działania ewidentnie kontrolowane przez naszych wrogów i nastawione na kreaowanie wewnetrznych problemow są zostawiane żeby nie niszczyć wolności słowa.

Zamiast zaakceptować ryzyko i podjac decyzje że przy nagłych wzrostach aktywności danych typów kont itd masowo je banować mimo tego że pewnie złapie się na to trochę faktycznych uzytkownikow
@skizo: Ale to nadal banowanie za poglądy. W przypadku botów- zgadzam się, banować wszystkie. Ale w przypadku prawdziwych ludzi masz szansę dowiedzieć się kto jakie ma poglądy. Dzięki temu możesz nienawidzić sąsiada np.
Twitter to największe rakowisko trolli (zreszta jak Facebook) - mają w dupie dezinformacje. Liczy się aktywność i reakcje bo to daje hajs z reklam.

A im większe kontrowersje, tym więcej łykających każda zmyśloną sensacje pelikanów, tym więcej odwiedzin i hajsu z reklam.