Wpis z mikrobloga

Dzień dobry,

Jestem fanem „prawdziwych” wzmacniaczy i równie „prawdziwych” kostek z efektami. Ale kupiłem sobie z ciekawości ostatnio zestaw do FRFR (full range, flat response) składający się z Headrush MX5 oraz Laney LFR-112 i powiem, że jest fajnie.

Moje prawdziwe wzmacniacze mają oczywistą wadę, nie są innymi wzmacniaczami, których nie posiadam. I pomimo wielu prób wielu brzmień, zwłaszcza nowoczesnych, nie udawało mi się ukręcić. Na początku myślałem, że kupię Katanę, ale przy oglądaniu demek na YT zrozumiałem, że ona też ma swoje ograniczenia i w zasadzie to po co się znowu ograniczać skoro na kompie i monitorach studyjnych nie muszę, stąd dalszy reaserch i decyzja o pójściu w FRFR.

Wybrałem najtańszy, najlepiej wyposażony w wyjścia multiefekt (balanced output, gniazda na fizyczną pętle efektów) z rozsądnym wyborem symulowanych wzmacniaczy oraz IR loaderem. Do tego poszukałem głośnika FRFR, który nie wygląda jak kolumna PA czy inny odsłuch sceniczny. I jest, działa, brzmi naprawdę dobrze, czuć, że symulowany wzmacniacz jest symulacją właśnie tego wzmacniacza. Tam gdzie coś brzmieniowo nie gra pomagam sobie IR-ami od York Audio. Cudowna sprawa. Wybór efektów jest bardzo rozsądny i widać, że ludzie z Headrush bazowali na istniejących klasykach. Chwali się też to, że na stronie Headrush jest cała lista na czym jaki komponent modelingu jest oparty, bez domyślania się czy green overdrive to Ibanez Tube Screamer czy Maxon OD808 itp.

No, jest fajnie. Wiele moich gitar dostało nowe życie. Jak są pytania chętnie odpowiem. Całości można używać do #gitaraelektryczna #gitarabasowa i #gitara typu pudło.
Kokos - Dzień dobry,

Jestem fanem „prawdziwych” wzmacniaczy i równie „prawdziwych” k...
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Kokos: ja poszedłem w piec lampowy i symulację samych kolumn poprzez IR od OwnHammer. Na razie lecę na słuchawkach, ale na dniach sprawdzę jak to brzmi na monitorach Yamaha HS7. W warunkach domowych powinno być super. Piec podłączony do Torpedo Captor X (load box i IR loader).
@LewPodkarpacia: z mojego obecnego doświadczenia. Do domu, do amatorskiego grania - owszem, symulacje zaszły daleko - korzystać i cieszyć się. Do studia czy profesjonalną scenę.. ja bym został przy rzeczywistym sprzęcie, to nadal nie jest doskonała kopia i chyba długo nie będzie (choć nie mam doświadczenia z drogim sprzętem tego typu). Ale logistycznie cyfra to oczywiście niesamowita ulga.
@LewPodkarpacia: @Kokos: @Jonn:
TBH jak wyjdziecie na scenę i zaczniecie grać, to ludzie naprawdę nie odróżnią klasycznego wzmacniacza - obojętnie, czy to lampa, czy tranzystor - od modelera idącego przez DI do systemu nagłośnieniowego.
Mało tego - jeśli wejdziecie do studio, to finalnie też mało kto odróżni coś, co było nagrywane metodą klasyczną od symulacji wzbogaconej o IR.
Gramy na piecach lampowych obecnie chyba jedynie dla własnej frajdy. Bierzesz
@Mr_Hand_of_Fate: ogólnie to zgoda, ale... :-) Dopóki ktoś będzie deklarować, albo sugerować, że ten model bazuje na Marshall JCM 800 to do tego Marshall JCM 800 będzie porównywał i dostrzegał niedoskonałości. To jak z emulacją starych platform do grania, ogólnie technologia istnieje już 30 lat, pograsz w gry z komodorka na PC czy komórce, ale dla wnikliwych zawsze jakiś niuans się znajdzie, zawsze znajdzie się produkcja, która nie działa jak powinna.
Dopóki ktoś będzie deklarować, albo sugerować, że ten model bazuje na Marshall JCM 800 to do tego Marshall JCM 800 będzie porównywał i dostrzegał niedoskonałości.


@Kokos: Ale wciąż są to Twoje wrażenia, a nie Twoich słuchaczy :) I do tego zmierzam.
@Mr_Hand_of_Fate: tak, ja nie przeczę, te dwie uwagi mogą współistnieć. :-) poza tym... ech.. umówmy się, że większość zebranych tu domorosłych gitarzystów z sypialni z gitarą nie wychodzi, ani utworu nie skleja (w tym w sumie coraz częściej ja). tu najczęściej ludzie się tłuką w wątkach, który HB nie będzie miał defektów w wątkach zakupowych do 1k zł. O jakiej publice my tu mówimy. ;-) I chyba w tym rzecz -