Wpis z mikrobloga

@sargento: Kiedyś w Warszawie za tunelem na Prymasa Tysiąclecia, w stronę Woli, była taka wielka plama tuż za wyjazdem z tunelu. Tam jest lekki łuczek, ale samochodem mi tak zarzuciło że wszystkie trzy pasy zaliczyłem i tylko cudem w nic nie jebnąłem. A prędkość była śmieszna, dużo poniżej ograniczenia. Jakbym jechał szybciej to ni cholery bym nie wyratował.