Nie rozumiem i nie zrozumiem mentalności kobiet w mojej grupie studenckiej. Zaraz stuknie połowa IV roku, a one wciąż reprezentują poziom mentalnych ameb, tylko że stadnych. Co drugi dzień na grupowym facebook'u tęgie rozkminy:
"Ej, a ja myślałam żeby jutro nie iść na zajęcia, można nie iść?" Tak k---a, można. "To kto idzie?" "Idziecie? Nie chcę mieć sama nieobecności"
No do C---a Pana! Masz kobieto dwadzieściapare lat, to podejmij decyzję. Uważasz, że nie warto iść, wiesz że można mieć nieobecność -> siedź na dupie w domu, a nie naradę ameb urządzasz.
"Ej, @2ndEarlOfRochester, a Ty idziesz?" A co to ma dla ciebie za znaczenie amebo!? Idziesz na zajęcia, bo idzie koleżanka/kolega czy dlatego, że jesteś na studiach i chcesz się czegoś nauczyć??
@Jojne_Zimmerman: nawet nie chodzi o dojrzałość emocjonalną tylko o posiadanie własnego zdania (obojętnie czy mądrego, czy głupiego) w prostej sprawie, myślę że to potrafi nawet bardziej rozgarnięte dziecko
@2ndEarlOfRochester: jak ja lubię to określenie "teorię mam w małym palcu..." a co mnie obchodzi teoria... teoretycznie wiem jak kroić chleb, ale praktycznie - i co dajesz kroić chleb takiej osobie, czy bojąc się o jej palce sam to zrobisz...:/ proszę Ciebie, od teorii do praktyki strasznie daleko jest...
@egocentryczka: Tak dam pokroić chleb takiej osobie. Najpierw teoria, potem praktyka. Co do teorii to poprawnie będzie: "Proszę Cię". Po czasowniku zawsze używamy formy krótszej (np. ci), a przed dłuższej (np. tobie). Właśnie poznałaś teorię, teraz możesz zacząć praktykować ;)
#powodz twarze nieskalane myśleniem XD I niech nikt nie pisze że obawiali się niskich odszkodowań. Hasła są jasne, żadnych zbiorników nigdzie w Kotlinie Kłodzkiej! Nie ma nigdzie haseł "chcemy godnych odszkodowań lub nowych domów"
Nie rozumiem i nie zrozumiem mentalności kobiet w mojej grupie studenckiej. Zaraz stuknie połowa IV roku, a one wciąż reprezentują poziom mentalnych ameb, tylko że stadnych. Co drugi dzień na grupowym facebook'u tęgie rozkminy:
"Ej, a ja myślałam żeby jutro nie iść na zajęcia, można nie iść?" Tak k---a, można. "To kto idzie?" "Idziecie? Nie chcę mieć sama nieobecności"
No do C---a Pana! Masz kobieto dwadzieściapare lat, to podejmij decyzję. Uważasz, że nie warto iść, wiesz że można mieć nieobecność -> siedź na dupie w domu, a nie naradę ameb urządzasz.
"Ej, @2ndEarlOfRochester, a Ty idziesz?" A co to ma dla ciebie za znaczenie amebo!? Idziesz na zajęcia, bo idzie koleżanka/kolega czy dlatego, że jesteś na studiach i chcesz się czegoś nauczyć??
http://www.wykop.pl/wpis/6804384/kobieta-osiaga-dojrzalosc-emocjonalna-w-wieku-40-l/
O tym samym wczoraj pomyślałem, a wcześniej pewnie z miliard innych facetów. Nie ma to jak zadbany M--F w okolicach 40.
@2ndEarlOfRochester: xDDDDDDDDDDD