Wpis z mikrobloga

Mirki, pytanie. Myślałem że coś tam wiem o fotografii ale wczorajsza dyskusja ze znajomymi mnie wytrąciła trochę :D Jak mamy zwykły film, robimy zdjęcia, to czy te zdjęcia są od razu widoczne na kliszy? Wg mnie nie i trzeba wywołać, ale znajoma twierdzi że z rodzicami X lat temu oglądała u 'fotografa' zdjęcia prosto z aparatu na kliszy i wybierali numerki z których chcą odbitki. Jeśli tak było, to gdzie temat prześwietlenia filmu skoro można sobie było go wyjąć i oglądać normalnie pod światłem? Czy może jednak między wyjęciem kliszy z aparatu a "wybieraniem" zdjęć musiał nastąpić proces wywołania? Mam rację? xD
Swoją drogą zatrzymałem się na cenach filmów po 8-10 zł, co się wydarzyło że teraz najzwyklejszy kodak kosztuje 60-70 zł (,)
#fotografiaanalogowa #fotografia
  • 6
@wjkp: po to są wywoływacze wlewane do koreksu (czy do maszyny), żeby dopiero obraz na kliszy się pojawił w wyniku reakcji chemicznej...
potem przerywacz, utrwalacz.. i dopiero można oglądać :)