Wpis z mikrobloga

Obejrzałem pierwszy odcinek Wielkiej Wody na #netflix. Już po piętnastu minutach zaczęło mnie skręcać od uświadomionej fabuły. Będą lekkie spoilery. Ale po kolei.

Serial jest inspirowany faktycznymi wydarzeniami powodzi w 1997 roku. Główna bohaterka, Jaśmina, jest:
☑ silna
☑ niezależna
☑ inteligentna i wykształcona (za granicą)
☑ samodzielna
☑ odważna

Jest to pokazane już w pierwszych kilkudziesięciu minutach filmu. Bohaterka rzuca się na myśliwego, który zastrzelił sarnę przy małym jelonku na polu, prawie go nokautując. Zabiera mu legitkę myśliwego żeby na niego donieść. Ok, broni zwierząt i tępi patologię. Przylatuje po nią helikopter wojskowy i po dwóch zdaniach wyjaśnień wskakuje do niego, zostawiając swojego faceta, Holendra, w polu przy ich kamperze i odlatuje ratować Polskę przed powodzią.

Pierwsze wejście do biura sztabu kryzysowego we Wrocławiu i oczywiście zaczyna się pouczanie wszystkich mężczyzn dookoła. Są oni przedstawieni jako janusze z mniejszym lub większym wąsem i wiedzą sprzed 40 lat. Jaśmina, jako Polka wykształcona w Utrechcie, fanka coffee shopów, mówi tym głupim facetom co i jak z tą Odrą i jej dopływami i zlewiskami. Ha, pokazała im gdzie raki zimują. A to był dopiero początek.

O co mi chodzi? Rozumiem, że serial jest inspirowany i bohaterowie są fikcyjni. W rzeczywistości, wszyscy hydrolodzy twierdzili, że nie ma co się przejmować nadchodzącymi falami na rzece, przejdzie ich dwie lub trzy i wszystko się rozejdzie po kościach i okolicznych polach. Netflix natomiast tradycyjnie musiał, bo inaczej by się zesrał, wcisnąć swoją feministyczną ideologię także do serialu o wodzie, rzece i zalanym mieście. Nie zrozumcie mnie źle - nie mam nic do tego, że kobieta jest głównym bohaterem. Denerwuje mnie jedynie, że jest przedstawiona wg. schematu narzuconego przez feminizm. Żeby nie była krystalicznie idealna to dodali jej przeszłość prawdopodobnie narkomanki (domyślam się tego po pierwszym odcinku).

Jak będzie dalej - wg mnie, tak jak i w innych serialach Netflixa, postacie kobiece będą przedstawiane jedynie jako pozytywne, mądre, odważne i pouczające mężczyzn. Ci zaś, będą przedstawieni jako seksiści, głupki i ignoranci. Zapewne jedna lub dwie postaci wyłamią się z tego schematu (Kot i Schuchardt). Obym się mylił.

#wroclaw #seriale
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 27
@Szczaf skoro w sztabie byli sami faceci, to na kogo miała krzyczeć?

Poza tym, podejrzewam że bohaterka jest osądem historycznym nad stadem baranów w sztabie którzy ówcześnie dowodzili?

Zapytasz skąd to wiem? Nie wiem, bredzę.
  • Odpowiedz
@Rad-X: problemem wg mnie jest sposób przedstawienia tej historii. Mamy 6 odcinków o nie tak bardzo długiej i rozbudowanej linii. Można to było zrobić inaczej, pokazać to z punktu widzenia innej postaci, np. Magdy Mołek, która jako młoda dziennikarka na bieżąco relacjonowała przebieg zdarzeń. Niepotrzebny jest ten osąd i wynoszenie jednej postaci na piedestał, to nie film Marvela, że potrzebny jest superbohater w pelerynie.

To tylko spostrzeżenia po pierwszym odcinku,
  • Odpowiedz
@Szczaf: obejrzyj do konca, bo czesc tych argumentow sie nie obroni w pozostalych odcinkach. Nie bede spilerowal, @Tommy__ wyzej juz troche dorzucil. Ale ta kobita to nie bedize supermanka, przenoszaca waly wlasnymi rekoma i broniaca rzeki przed wylaniem swoja piersia.
Jest zalezna od decyzji mezczyzn i sama ponosi tych decyzji konsekwencje, dokladnie tak samo jak ponosi konsekwencje swoich bledow z przeszlosci.

Z silnych kobiet to moze ze 3 by
  • Odpowiedz
@Szczaf:

Nie zrozumcie mnie źle - nie mam nic do tego, że kobieta jest głównym bohaterem. Denerwuje mnie jedynie, że jest przedstawiona wg. schematu narzuconego przez feminizm


Rozumiem, że gdyby to mężczyzna był głównym bohaterem to wszystko było by ok? A jak laska to jaka powinna być wg ciebie w tym serialu? Powinna pomóc myśliwemu zaciągnąć sarnę do auta a potem olać helikopter i produkować dzieci ze swoim chłopem w
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga: ale historia jest na tyle specyficzna, że uważam, że nie potrzebuje głównej postaci kim by ona nie była. Niepotrzebne są te osądy, emocjonowanie wątkami pobocznymi. Mam nadzieję na historię o powodzi i przygotowaniach w mieście a nie hydrolożce i jej problemach.
  • Odpowiedz
@Szczaf: No cóż, to trzeba sobie samemu zrobić taki serial jaki chce się obejrzeć ( ͡° ͜ʖ ͡°) że tak bezsensownie odpowiem xD

Jak coś oglądam to przyjmuję z automatyczną akceptacją wizję twórców. I po seansie oceniam po prostu realizację. Tu ktoś podumał, że widzowie lubią "ludzkie historie" i taką wtłoczył. Mi akurat historia hydrolożki podobała się w tym względzie, że na jej tle obserwujemy konserwę
  • Odpowiedz
@Szczaf: przecież tak wygląda każda produkcja netflixa. Musi być silna kobieta (przy czym wg netflixa silna = zachowująca się jak macho facet), ciapowaty mężczyzna i wątek homoseksualny. I albo się na to patrzy z przymrużeniem oka, albo lepiej usunąć tę apkę.
  • Odpowiedz
@Szczaf: Oglądaj do końca, zmienisz zdanie.

Scena z polowaniem jest dziwna i nie wiem po co. Z tym Holendrem i sceną łóżkową też. Nie mniej większość twoich uwag to projekcja - główna bohaterka nie jest nieskazitelna, nie ma we wszystkim racji i nie jest specjalnie odważna, co pokazuje jej relacja z matką i córką (i z narkotykami).

Nie widzę tu żadnego wciskania na siłę feministycznej ideologii. IMHO scenariusz w tym
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga: masz rację z

Serio, czasem jak czytam wpisy na mirko to jakbym słuchała 50-letnich januszy pod sklepem, taki sam poziom p---------a "kto to widzioł?!" tylko, że tu niektórym się wydaje, że umieją to uzasadnić xD


ale główna treść twojego
  • Odpowiedz
@Szczaf: > pisałem to po pierwszym odcinku

@Szczaf: ()

Wg mnie to pierwszy od Rojsta polski serial, który da się oglądać. Ciekawi bohaterowie, słychać dialogi, zajebiści aktorzy, miejscami nawet humorek się trafił. Do jakości CGI tylko bym się momentami przyczepił
  • Odpowiedz