Posterunkowy to był dopiero #wygryw Całe życie był pierdołą i bał się wlasnego cienia, ale czy jego życie naprawdę było takie złe? O jedzenie nie musiał się martwić bo stołował się u kwiatkowskich a u jadzi dojadał resztki po jędruli. Brak pieniędzy? Popilnował dwa razy do roku chaty u jędrulów i miał roczną pensję. Ewentualnie pożyczał, ale przecież nigdy nie oddawał. Kłopoty w pracy? Filip za drobną opłatą zawsze był chętny do pomocy, a przy poważniejszej sprawie jędrula wynajmie adwokata. Problemy z psychiką? Kuba doradzi. Choroba? Dziadek wypisze l4. Samotność? Anka zawsze chętnie wypije kawe. Nuda? Dzieciaki ciągle coś kombinują. Miał ochotę na szklaneczkę? Dziadek utopi z nim smutki w jarzębiaku a jędrula uraczy whisky (tą gorszą, kupowaną specjalnie dla niego). Rano podjadł parę kanapeczek i przeszkadzał alutce. Po obchodzie odwiedził kubę a na obiad wpadał do kwiatkowskich. Żarcia i tak było za dużo bo ulka i kryśka gotowały jak #!$%@?. Potem już czilera na kanapie ze śliniakiem (czasem do pierwszej w nocy), męczenie jacka lub małe ciacho u jadźki. Pod koniec serialu zmężniał, awansował, znalazł dziewuchę, dzięki reality show zyskał rozpoznawalność i dorabiał sobie w jakichś grupkach feministycznych. Zawsze miał na kogo liczyć i stał się częścią rodziny. Spełnił wszystkie swoje marzenia. To się nazywa character development ( ͡°͜ʖ͡°) #rodzinazastepcza
Pod koniec serialu zmężniał, awansował, znalazł dziewuchę, dzięki reality show zyskał rozpoznawalność i dorabiał sobie w jakichś grupkach feministycznych.
@Kaja_Kern: bardzo trafna i rzeczowo przeprowadzona analiza przekucia przegrwu w wygryw przez jednostkę pozornie spisaną na straty już od pierwszego odcinka. Dziękuję. ( ͡º͜ʖ͡º)
@Kaja_Kern: Posterunkowy pięknie oddawał stereotyp obiboka, który gdy popełniane są rabunki w parku siedzi na kawce u zaprzyjaźnionej rodziny, gdy dilerzy sprzedają pod szkołą narkotyki on pije whisky z miejscowym Januszem biznesu, gdy gdzieś dochodzi do bójki on akurat uprawia filozofię chłoporozumową z patykowatym magistrem, mężem córki zaprzyjaźnionej pary u których rano jada śniadanie. Dopiero kiedy np. kobiety protestują, wtedy jest pierwszy do szarpania i aresztowania.
Całe życie był pierdołą i bał się wlasnego cienia, ale czy jego życie naprawdę było takie złe?
O jedzenie nie musiał się martwić bo stołował się u kwiatkowskich a u jadzi dojadał resztki po jędruli. Brak pieniędzy? Popilnował dwa razy do roku chaty u jędrulów i miał roczną pensję. Ewentualnie pożyczał, ale przecież nigdy nie oddawał. Kłopoty w pracy? Filip za drobną opłatą zawsze był chętny do pomocy, a przy poważniejszej sprawie jędrula wynajmie adwokata. Problemy z psychiką? Kuba doradzi. Choroba? Dziadek wypisze l4. Samotność? Anka zawsze chętnie wypije kawe. Nuda? Dzieciaki ciągle coś kombinują. Miał ochotę na szklaneczkę? Dziadek utopi z nim smutki w jarzębiaku a jędrula uraczy whisky (tą gorszą, kupowaną specjalnie dla niego). Rano podjadł parę kanapeczek i przeszkadzał alutce. Po obchodzie odwiedził kubę a na obiad wpadał do kwiatkowskich. Żarcia i tak było za dużo bo ulka i kryśka gotowały jak #!$%@?. Potem już czilera na kanapie ze śliniakiem (czasem do pierwszej w nocy), męczenie jacka lub małe ciacho u jadźki. Pod koniec serialu zmężniał, awansował, znalazł dziewuchę, dzięki reality show zyskał rozpoznawalność i dorabiał sobie w jakichś grupkach feministycznych. Zawsze miał na kogo liczyć i stał się częścią rodziny. Spełnił wszystkie swoje marzenia. To się nazywa character development ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#rodzinazastepcza
@Kaja_Kern: ( ಠ_ಠ)
To było już za czasów ciągnięcia na siłę długo po śmierci Kownackiej, czy coś mnie bardzo grubo ominęło?
edit. raczej odejścia z serialu, zmarła później
Dziękuję.
( ͡º ͜ʖ͡º)