Wpis z mikrobloga

Nie udało mi się życie, zmarnowałem. Uciekłem od pierwszej i jedynej miłości, potem ożeniłem się bez miłości. Jedyna istota którą kocham, mój syn, wychowywał się w piekle mojego małżeństwa, tak jak ja wychowywałem się w piekle małżeństwa moich rodziców. A myśl, że mój Sylwunio będzie tak samo nieszczęśliwy jak ja, łamie mi serce. Praca, która była moim powołaniem, okazała się udręką za grosze. Zabija mnie samotność, którą sam sobie zgotowałem, nikt i nic mnie już nie czeka. Nie widzę przed sobą przyszłości, jestem w proszku, w rozsypce, wypalony, rozmontowany... Śmiertelnie zmęczony, chociaż niczego w życiu nie dokonałem. Muszę przystanąć w biegu, chociaż nigdzie nie dobiegłem. I odpocząć, odpocząć za wszelką cenę...

#cytatywielkichludzi #sadstory #tfwnogf
  • 1
"Boję się rano wstać, boję się dnia, codziennie rano boję się otworzyć oczy, ze strachu przed świtem, zupełnie nie wiem, co zrobić z nadchodzącym dniem. No nie mogę. (O, #!$%@?! W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego). Mam niby jakieś obowiązki, a przecież – pustka, jakby zupełnie nie miało znaczenia czy wstanę czy nie wstanę, czy zrobię coś, czy nie zrobię (ja #!$%@?ę), higiena, jedzenie, praca, jedzenie, praca, palenie, proszki, sen.