Wpis z mikrobloga

mi potrafiło zejść poniżej 40 w czasie spania nawet, aż się zastanawiałem czy to normalne, czy mi coś nie dolega xd


@Ricostyczny: Jak uprawiasz jakiś sport to całkiem możliwe.
Przy niskiej wadze i dość dobrej kondycji miewałem po 42-43 spoczynkowe, sporo kolarzy pseudo-amatorów ma spoczynkowe w okolicach 35, więc w trakcie snu na pewno im jeszcze bardziej spada.
  • Odpowiedz
@Wyrewolwerowanyrewolwer Kurcze, dla mnie wejść na 3 piętro to męka xd ale kiedyś byłem mocno aktywny fizycznie, może coś zostało po tym.
Myślę żeby w przyszłym roku kupić rower i zacząć jeździć. Brzuch zgubię, formę poprawie, zdrowie też nie straci. Same korzyści z tego płyną
  • Odpowiedz
@Wyrewolwerowanyrewolwer ja nie wiem jaki mam max, kiedyś miałem próby wydolnościowe na bieżni ale to lata temu, już nie pamiętam.
Ale z miesiąc temu próbowałem zacząć biegać i przekraczałem te 170 uderzeń bez większego trudu, dalej nie szedłem. Tu pytanie moje - da się przegiąć? Co jak dojdę do krytycznego wysiłku? Padnę trupem, zemdleje, czy po prostu organizm nie pozwoli biec dalej i stanę odpocząć?
  • Odpowiedz
Co jak dojdę do krytycznego wysiłku? Padnę trupem, zemdleje, czy po prostu organizm nie pozwoli biec dalej i stanę odpocząć?


@Ricostyczny: Ciężko powiedzieć, nie wiem jak topowi atleci bo oni inaczej funkcjonują - pewnie potrafią sporo rzeczy złamać.
Z tego co czytałem i sam czułem to na wysokim wysiłku po jakimś czasie zaczynasz czuć metaliczny posmak w ustach.
Później to już mam rozbieżności bo ja nie, ale czytałem że niektórzy zaczynają czuć krew w ustach delikatnie.
Dalej ja zaczynam mieć coraz węższe widzenie i otępienie i albo wymiotuję albo cisnę dalej, robi mi się ciemno i potem budzę się
  • Odpowiedz