Wpis z mikrobloga

Mam w piwnicy kartonik z trocinami po cięciu drewna. Używam ich w celach opałowych. Poszedłem więc podłożyć do pieca, zaczerpnąłem garść tych trocin. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się ze kot skorzystał pierwszy z trocin i to nie w celach opałowych.

#sadstory
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NieznanyAleAmbitny: A jakiego ja zonka złapałem jak z tydzień temu przynosiłem z dworu drzewo do kominka i nagle między kawałkami drzewa wyłania się olbrzymia stopa jakiegoś ptaszyska. Nie wiem co to było, możliwe, że bażanta, bo kilka pięter niżej między drzewem leżał łeb bażanta...ciekawe skąd się to wzięło w komórce. Co za zwierzak to przytargał i jak to się znalazło w tak wąskich szczelinach??????
  • Odpowiedz