Wpis z mikrobloga

A się #!$%@?łem. Jordana Petersona można lubić, lub nie, ale nie można mu odmówić tego, że próbuje pomóc olbrzymiej grupie ludzi, którzy są poza zainteresowaniem społeczeństwa, mediów, czy popkultury. Mężczyznom, którym "nie wypada" być słabym, okazywać emocji, którzy są samotni itd. Robi to bezpośrednią pracą jak i materiałami wideo, którymi dociera do milionowej widowni na całym świecie. Gość dosłownie ratuje ludziom życie, sprawia też, że wracają do społeczeństwa, wychodzą ze swojego #!$%@? itd. Nie zawsze ma rację, bo nikt nie ma zawsze racji, ale na pewno zrobił wiele dobrego.
No i jest sobie wywiad:
https://www.youtube.com/watch?v=M1612L2FMHo
gdzie pytają go o opinię o tym jak Olivia Wilde, która robi firm "oparty na nim", "na szaleńcu, pseudointelektualnym bohaterze środowiska #incel, którzy są dziwakami, samotnymi mężczyznami, którzy są odrażający w wielu aspektach"

No i się typ wzrusza, co mnie absolutnie nie dziwi. Jak to jest, że nikomu nie przeszkadza jak swobodnie rzuca obelgami uprzywilejowana biała baba, atrakcyjna (choć dla mnie od czasu jak ją w House zobaczyłem to nie rozumiem zachwytow - kwadratowa gęba :-P) i bogata, która w swoim życiu nie miała dnia, w którym musiałaby się zmagać z problemami tych strasznych inceli - z samotnością, z wykluczeniem... Całe życie na easy mode i sobie pluje na człowieka, który w ciągu dnia robi wiecej dobrego niż ona w ciągu całego życia... To wzruszenie jest prawdziwe, bo chłop na pewno przez lata swojej pracy spotkał wiele przypadków, którym nie mógł pomóc i które skończyły się samobójem, a tu w mainstreamie leci przekaz, ze jak w ogóle ktoś śmie śmieć zajmować się problemami tych ludzi... Bardzo przykre.

Daleko mi do #przegryw i sam tag uznaję za szkodliwy, bo jest to kółko wzajemnego #!$%@?, gdzie ludzie klepią się po plecach i się w tym utwierdzają, zamiast próbować z tego wyjść i cieszyć się życiem, ale należy szanować każdego kto chce i próbuje pomóc tym ludziom, a ich problemów nie można trywializować. Tyle kobiety #!$%@?ą o "patriarchacie" i cała popkultura tym problemem z dupy się zajmuje, mając jednocześnie #!$%@? na bardzo realny problem samotności, wykluczenia i obojętności wobec mężczyzn, z jednoczesną presją społeczną na to, aby byli zaradni, silni, nie okazywali emocji itd. #!$%@? mnie ta hipokryzja.

Nocna, ale taguję, coby dzienna też się zapoznała, bo warto posłuchać człowieka, który robi tyle dobrego, a na ktorego się pluje. Jego emocje są prawdziwe.

#jordanpeterson #psychologia #spoleczenstwo #film
Pobierz FrasierCrane - A się #!$%@?łem. Jordana Petersona można lubić, lub nie, ale nie można...
źródło: comment_1664498509K2UABkyt8xIJ5U2InaR0hJ.jpg
  • 68
Podałam przykład Grzegorza Brauna i dla mnie dobrze oddaje to o czym myślę.


@Oseghe: nie no, wybacz ale ten przykład ma się nijak do Petersona. Niewątpliwie na dobre by mu wyszło gdyby stulił dziub i ograniczył się do psychologii, ale w tym przypadku jeżeli umiesz odfiltrować wszystko inne, to Peterson ma szeroką wiedzę, talent do jej ciekawego przedstawiania i jest wart posłuchania. Nie znam i nie wyobrażam sobie żadnego wymiaru w
@FrasierCrane: To któryś wątek o Petersonie, na jaki trafiam na Wykopie i ciekawe jest to, że dyskusja zawsze jest bardzo emocjonalna. Od kiedy zaczął chorować i miał przerwę medialną, nie śledzę jego twórczości, ale i wcześniej przewijały się te same zarzuty, wulgaryzujące Petersona do kilku zdań, żeby posprzątać pokój i coś tam o chomikach. (Teraz widzę, że popełnił grzech główny i trafił do ostatniego kręgu piekła, czyli powiedział o wojnie na
Nie wiem jak rozsądny człowiek znający historie Rosji może mówić, że wojna na Ukrainie to wojna domowa zachodu lewactwa lgbt z 'konserwatywną' Rosją, gdzie rosja to kraj ateistów, aborcji, alkoholizmu i rosnącego w siłe islamu XDDDDD To trzeba być po prostu głupim, ale mieć coś nie pokolei w głowie. I dla mnie, jak ktoś mówi coś takiego na poważnie, jest wielkie prawdopodobieństwo że i w innych tematach za przeproszeniem #!$%@? kocopoły
@psycha: To po prostu słabo śledziłeś dyskusję na jego temat. Podstawowym zarzutem względem niego jest fakt, że powiela bzdury oraz zabiera z pozycji autorytetu głos w tematach, o których nie ma zielonego pojęcia. Jego mądrości na temat wojny na Ukrainie to przejaw tego zjawiska, ale tylko jeden z kolejnych, po prostu bodaj najbardziej oburzający. Rzecz szczególnie rażąca u moralisty, który rzekomy upadek wartości i postulat merytokracji odmienia przez wszystkie przypadki, samemu
To po prostu słabo śledziłeś dyskusję na jego temat.


@Kazimierz_Przerwa-Obiadowa: Z racji, że jestem bezpośrednim zainteresowanym w tych tematach, kilka lat temu słuchałem jego wywodów z cyklu "12 rules for life", co zresztą skłoniło mnie do kupna i przeczytania książki. Jestem uczulony na coachingowe słowotoki, ale te jego rady z poziomu własnego doświadczenia marności oceniam dość pozytywnie, bo są proste, ale nie prostackie, mają większy sens, niż wydaje się na pierwszy