Wpis z mikrobloga

#wtf #lodz Jeżeli typ powoduje wypadek z wynikiem 1.4 promila a startował o 6.20 z zajezdni i była to jego 7 godzina pracy to coś mi się nie dodaje.

Albo gość był spruty jak szmata ponad 2 promile albo walił żyto w kabinie. Nie wiem co jest bardziej absurdalne.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@martek-77: Zgodnie z opisem w mediach, koleś nawet nie ogarnął, że coś się stało. IMHO tu wchodzi coś jeszcze poza alkoholem, jakieś względy zdrowotne zapewne, bo 1,2 promila to nie jest tak dużo, by nie zdać sobie sprawy, że się p--------o w samochód.
  • Odpowiedz
@martek-77: Media podają 1.2

To bardzo mało. Może za dużo, żeby prowadzić, ale nie aż tyle, żeby nie zauważyć przystanku, rozjechać ludzi, jebnąć w auto i jechać dalej :P

Mam dziwne wrażenie, że albo usnął, albo miał coś ze zdrowiem, albo dołożył czegoś do pieca. Cholera wie.

W każdym razie media również podają, że stężenie mu rosło, więc musiał pić w kabinie i to bynajmniej nie p--o :P
  • Odpowiedz