Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moja #rozowypasek po latach mnie nie kręci.

Jest hotówą - szczupła, zgrabna, jędrny biust no wow. Ale tego w ogóle nie widać!

Łazi wiecznie w dresach, piżamy jak dla dzieci z przedszkola. Wiadomo - comfy. Ale coś sexy mogłoby się zdarzyć raz na jakiś czas.

Fajnie byłoby wrócić z pracy i widzieć, że czeka na mnie w jakiś legginsach albo spódniczce a nie wiecznie w tych dresach. Jeansy też by mogły już być. Latem było ciutkę fajniej bo zdarzyły się spódniczki i inne takie tam to byłem od razu najarany.

I zaraz dostanę "puncha" jak ja się staram - no #!$%@? staram się. Jestem zadbany, z racji pracy codziennie ubieram się elegancko co ona mi często powtarza. Garnitury, casual i takie sprawy. W weekend odbijam sobie w dresikach chyba, że gdzies idziemy.

Nie narzekam na brak powodzenia ale nie eskalowałem niczego bo coś w końcu przysięgałem na ślubie co nie?

Tak samo bielizna - beznadziejna. Wiecznie wygodna, wiecznie zakryta cała dupa. Kiedyś nosiła koroneczki, stringi. Oczywiście mówiłem jej to wszystko co tutaj i w sumie to to olała, bo komfort jest najważniejszy.

Efekt? Nie mam ochoty na seks. Nie jest dla mnie w ogóle atrakcyjna. Kiedyś ćwiczyła tyłek dzisiaj zamula na kanapie gdy ja obok ćwiczę. Wkurza mnie to zgrażynowanie. Ona ma większą ochotę na seks niż ja ale to i tak jest rzadko. Może powiem inaczej - ochotę na seks mam ale nie z nią. ,Sexappeal zerowy.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63353a1113aa097904f3129b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 9
  • Odpowiedz
Dwa magiczne sposoby. Po pierwsze porozmawiajcie szczerze, bo brzmi to trochę tak jakbyś oczekiwał, że się domyśli.

Po drugie z tego co rozumiem Ty wracasz z pracy (pytanie czy po powrocie do domu też siedzisz w eleganckim garniturze), ona już tam jest. Krótko mówiąc widujecie się głównie w domu, a to rozleniwia. Zacznijcie sobie wypracowywać rytuały, że np raz w tygodniu idziecie na randkę. Wówczas będziecie mieli regularną okazję do tego, aby
  • Odpowiedz
@faradobus: zgadzam się. Ja np pracuje z domu i jakos sobie nie wyobrażam ze 8h siedzę przy kompie w spódniczce, a o 7 rano ledwo widząc robie pełny makijaż. Czasami jak czytam takie głupoty to myśle, ze faceci to by chcieli kobiety widzieć jak te babki z pornoli. Tak nie wyglada zwykle codzienne życie.
  • Odpowiedz
Ona ma większą ochotę na seks niż ja ale to i tak jest rzadko. Może powiem inaczej - ochotę na seks mam ale nie z nią


@AnonimoweMirkoWyznania: Po prostu Ci się znudziło, a winę zwalasz na jakieś ubrania co i tak się je zdejmuje żeby się rżnąć. xD To ona tu powinna narzekać, że jej mąż nie chce z nią seksu uprawiać, a Ty obwiniasz babę, bo chce sobie w domu siedzieć wygodnie. Niezłe.

Sexappeal zerowy.

Jest hotówą - szczupła, zgrabna, jędrny biust
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Problem jest chyba u was w komunikacji i rutynie.
Spróbujcie sobie na ożywienie wprowadzić np. 'karteczki' z życzeniami/pomysłami odnośnie seksu lub ogólnie wolnego czasu. Macie np. po 10 życzeń do wykorzystania na miesiąc i lecicie z tematem.
Ona sobie wymyśli w jeden dzień masażyk od Ciebie, ty sobie w inny wymyślisz, że ubiera na wieczór pończochy itd. co sobie tam wspólnie ustalicie.
  • Odpowiedz
ZepsutaLama: trochę pi***lisz, a trochę nie ;)

Najważniejsze, że partnerka inicjuje, czyli ma ochotę.
Ty masz problem z jej ubiorem, musisz z nią pogadać, a jak nie masz odwagi, to nakręć trochę wyobraźnię, przypomnij sobie jak wygląda nago.
Albo spróbuj czasem klepnąć w zadek, złapać na cyca, i konar sam zapłonie.
  • Odpowiedz