Wpis z mikrobloga

Mimo, że istnieją tak wielkie i tak potężne argumenty i dowody racjonalno - logiczne za rozpłodem. Antynataliści wciąż uważają, że takich nie ma. To jedynie świadczy o ich nieumiejętności myślenia mózgiem, braku analizy i myśleniu życzeniowym. Change my mind.

#antynatalizm #natalizm #efilizm
  • 38
  • Odpowiedz
@suqmadiq2ama: Argument emocjonalny jest najsilniejszy. Cham stworzył mnie. Teraz ja chama stworzę. Zabij mnie a wtedy zniszczysz argument. Z emocjami się nie wygra.
  • Odpowiedz
@Antybristler: Jakiś cham mnie stworzył. Nawet nie znam biologicznego ojca, matka nie żyje, chowała tego tchórza. Teraz ja muszę znosić świat i głupie reguły. A zemsta smakuje najlepiej. Nie będę nic bardziej winny niż mój tata i potencjalne dziecko, jeśli też w przyszłości będzie miał dziecko. Tzw. spirala strachu. Zła. Błędna spirala, koło. Ale kto ma odwagę, je zakończy. Ja jestem tchórzem więc tego nie zrobię.
  • Odpowiedz
@filip_fajnowski:

chcą wtrącać się do życia prywatnego zupełnie im nieznajomych osób


Jeżeli ktoś uznaje coś za złe, to logicznym jest krytyka tego

kwestii dalszego istnienia ich cywilizacji


Dobra z ciebie mrówka, nie zapomnij w sobotę wziąć nadgodzin
  • Odpowiedz
@Smokk: oczywiście, że istnieją argumenty za posiadaniem dziecka: tworzymy sobie małego niewolnika, możemy go indoktrynować, jest naszą emocjonalną zabawką-zwierzątkiem, dziecko może rozśmieszyć, pozwala nam spełnić potrzebę samorealizacji - stajemy się dla kogoś wzorcem, przynajmniej do czasu, aż dziecko wyrośnie, zmądrzeje i ku własnej zgubie zrozumie, jak wielką zbrodnie mu wyrządziliśmy. Dziecko takie wyrasta, staje się niewolnikiem i pracuje kilkadziesiąt lat do emerytury, na której przeżywa ostatnie swoje lata w bólu i
  • Odpowiedz
@CXLV: Źle patrzysz na to. Ciebie się nikt nie pytał czy chcesz żyć, to Ty też nie musisz. Krzywda zaistniona przewyższa potencjalną. Tak na to patrz.
  • Odpowiedz
oczywiście, że istnieją argumenty za posiadaniem dziecka: tworzymy sobie małego niewolnika, możemy go indoktrynować, jest naszą emocjonalną zabawką-zwierzątkiem, dziecko może rozśmieszyć, pozwala nam spełnić potrzebę samorealizacji - stajemy się dla kogoś wzorcem, przynajmniej do czasu, aż dziecko wyrośnie, zmądrzeje i ku własnej zgubie zrozumie, jak wielką zbrodnie mu wyrządziliśmy. Dziecko takie wyrasta, staje się niewolnikiem i pracuje kilkadziesiąt lat do emerytury, na której przeżywa ostatnie swoje lata w bólu i chorobie. W
  • Odpowiedz