Wpis z mikrobloga

Londyn, 23 września 2022.
Puchar Lavera. Mecz debla pary Federer-Nadal z parą Sock-Tiafoe.
Ostatni mecz w karierze Federera.

Końcówka decydującego tiebreaka.
Bez zaskoczenia. Wszyscy widzowie w hali i przed telewizorami, znużeni przedłużającym się meczem, wciąż przecierają oczy ze zdumienia, wciąż nie potrafią się pogodzić z tym, co się dzieje na ich oczach. Federer dobitnie pokazuje, dlaczego kończy karierę. Od dwóch godzin notorycznie wali po autach, trafia ramą w piłkę, woleje ładuje w siatkę. W akcie rozpaczy próbuje plecami obronić się przed piłką zagraną przez rywala (foto poniżej), bez powodzenia. Chwilę później Tiafoe dobrotliwie oddaje dwa punkty, żeby Federer zaserwował po wygraną w swoim ostatnim meczu.
Na nic to. Oczywiście z serwowania nich nie wychodzi, bo Rogerowy poziom gry rodem z przeciętnego Challengera ITF to o wiele za mało, aby ugrać coś przeciwko graczom z czołówki ATP, nawet jeśli ci ostatni litościwie grają na pół gwizdka.

Rafael Nadal robił co mógł, biegał za dwóch, ale ze śniętym i drepczącym na środku kortu partnerem, prezentującym refleks zaspanego 60-latka, meczu debla się nie wygra.
Ławka Drużyny Europy z zażenowaniem i niedowierzaniem patrzyła się po sobie w trakcie meczu po zagraniach Federera.
Bjoern Borg modlił się o jak najszybsze zakończenie tej farsy.
Kibice próbowali, jak 15 lat temu, wskrzesić u siebie entuzjazm i wpadać w ekstazę po udanych zagraniach Rogera, ale ciężko to szło. Udane zagrania Federera w ostatnim meczu można zliczyć na palcach jednej ręki.

As serwisowy Rogera w super tiebreaku przywrócił nadzieje. Zgasły one jednak równie szybko, jak się pojawiły. To był ostatni as serwisowy Federera w jego karierze. As, którego Federerowi zabrakło w życiu mnóstwo razy, szczególnie przy decydujących piłkach meczowych przeciwko Djokoviciowi, wraz z perłą w koronie: finałem Wimbledonu 2019, który Szwajcarowi i jego wyznawcom będzie się śnił co noc do końca życia.

Federer nie wyserwował wygranej. Kluczową wymianę zepsuł niczym junior ładując łatwe zagranie na środku kortu prosto w siatkę. I to nawet nie w taśmę, ale w połowę wysokości siatki.
Chwilę później amerykańska para pieczętuje wygraną 11-9. Federer przegrywa swój ostatni mecz.
O zatarciu fatalnego wrażenia z ostatniego meczu singla (ćwierćfinał Wimbledonu 2021, sromotna porażka 0-3 z Hurkaczem, w tym wstydliwy bagiel 0-6 w ostatnim secie, a to wszystko pomimo bycia faworytem tego meczu) można już na zawsze zapomnieć.
Tym samym Szwajcar zamyka wszystkie najważniejsze pojedyncze rozdziały swojej bardzo długiej kariery kompletem porażek: (tą najdotkliwszą) porażką w finale Szlema po zmarnotrawieniu piłek meczowych przy własnym serwisie (Wimbledon 2019), wspomnianą porażką w singlu z Hurkaczem (Wimbledon 2021) i porażką w deblu (Laver Cup 2022).

Podczas pomeczowej ceremonii Szwajcar pokaże jeszcze raz, że stabilny emocjonalnie to on nigdy nie był, tak jak stabilny nie jest teraz, rycząc i chlipiąc przed kamerą w Londynie. Przypuszczalnie ta kruchość psychiczna, ta chwiejność pogrążała go wielokrotnie w meczach przeciwko dwójce lepszych od niego tenisistów: Rafaelowi Nadalowi oraz Novakowi Djokoviciowi. Choć jednak uczciwie trzeba przyznać, że zarówno Nadal jak i Djoković pod względem czysto tenisowym w pełni dojrzałości grali po prostu o poziom wyżej i mądrzej od Federera. Również oszczędniej, bo zdrowie i kolana jako pierwszemu wysiadły nie Nadalowi, nie Djokoviciowi, lecz właśnie Federerowi, grającemu rzekomo "finezyjnie i niesiłowo".

Federer, już pogodzony z degradacją na miejsce numer 3 w rankingu tenisistów swojej generacji, będzie mógł w telewizji oglądać, jak Nadal i Djoković spomiędzy siebie wyłaniają najwybitniejszego.

Emocjonalny koniec długiej kariery. Dużo ludzi wyraża się ckliwie i z egzaltycznym wzruszeniem.
Niektórzy płaczą.

Ale nie wszyscy.

#tenis #federer
orle - Londyn, 23 września 2022.
Puchar Lavera. Mecz debla pary Federer-Nadal z parą...

źródło: comment_16639809265LM5Iu5HtqxcqiZc4ZsboD.jpg

Pobierz
  • 11
XD że ci się chciało produkować taki wysryw

Jest i największy dzban sekcji tenisa wykopu


@Dzibson90: @niew: Standardy wykopowe są niezmienne. Ktoś napisze coś niezgodnego z popularną konformistyczną opinią i od razu pojawiają się personalne ataki wobec autora, wyzwiska i wulgaryzmy:
"wysryw"
"dzban"
Zero polemiki. 100% agresji skierowanej bezpośrednio wobec autora niewygodnej opinii.

ale ty musisz mieć smutne życie


@Onlystat: Rozczaruję Cię. Nie mam smutnego
Jaki ból dupy. Żywa legenda a tobie się chciało jakiś wysryw pisać polegający na dyskredytacji jednego z najwybitniejszych tenisistów w historii


@lukaszc1000: Musisz sobie uświadomić, że krytyka niekoniecznie jest "bólem dupy", wbrew temu, co w swoim nadmiernie strywializowanym przekazie forsuje wiele osób w serwisach takich jak Wykop.

Tak jest w tym przypadku. To nie jest "ból dupy". Rzuciłem nowe światło na obraz schyłku kariery Federera, a Ty,