Wpis z mikrobloga

Cały czas mnie ktoś o coś męczy w pracy i nie mogę napisać linijki kodu. Macie jakieś sposoby na to? Czy już olać programowanie i zająć się tylko myśleniem i gadaniem? XD Z drugiej strony uważam, że nie można dobrze funkcjonować w projekcie bez choćby jako takiej znajomości kodu, a do tego trzeba chociaż raz na jakiś czas zrobić jakiegoś taska i wiedzieć z czym zmagają się programiści. Jakie macie podejście do tego i jak godzicie role leaderskie i architektoniczne z kodowaniem?
#przegryw #programista15k
  • 11
@KorwinizacjaPrzelyku w dużych firmach, rolę leaderskie są kompletnie nie związane z operacyjnym działaniem (kodowaniem, designem, testowaniem). Z moich obserwacji, to wynika że leaderzy głównie zajmują się rekrutacja nowych osób i ogarniemy zespołu, bo na nic innego im nie starcza czasu (piszę tu o zespołach 20 osobowych). Obserwowoaelm to w dwóch firmach (jedną ok. 150 pracowników, druga więcej niż 300 ludzi). W mniejszych SH to wyglądało inaczej i TL był jakby częścią zespołu
@KorwinizacjaPrzelyku: jak kodujesz to zawalasz leadowanie, a ludzie chcą mieć leadera. Biznes, product owner, SM, managerowie - oni wszyscy chcą tę osobę z zespołu co ogarnia co zespół robi, co potrafi zaplanować jego pracę, co się nie boi gadać z nimi normalnie. Jak kodujesz to nie ma na to czasu. Zespół nie chce chodzić po callach, nie chce, żeby mu dupę truli, chce wiedzieć co ma robić, chce wiedzieć co ma
to są tylko nazwy stanowisk


@WyjmijKija: No nie, bo EM to zupelnie inna sciezka rozwoju niz inzynierska. Wpychanie programistow w obowiazki managera to patologia polskiej szkoly zarzadzania.