Wpis z mikrobloga

@prawilnik: z tego co mi się zdaje, póki nie złożysz apostazji kościółek traktuje cię jak swojego i wlicza do wszelkich statystyk. Myślę, że to bylo motywacją


@CienRogategoSzczura: Do końca życia pomimo apostazji jesteś w kościelnych statystykach choćby jako ochrzczony. I dalej jesteś traktowany jako katolik, wciąż możesz się pokajać i wrócić do wspólnoty. Jedyne, co niesie ze sobą akt apostazji to brak sakramentów, czyli choćby katolickiego ślubu czy pogrzebu.
@PonuryKos123: Czyli jest to proces, który gówno daje oprócz #!$%@? i godzinnej kłótni z księdzem, żeby w końcu coś tam se zaznaczył w spisie parafian.

@d4wid::::: @prawilnik ma rację, apostazja kościelna, to nadal proces na zasadach kościoła, więc przechodząc przez niego akceptuje się coś na ich warunkach. Ja w liceum się odpisałem z zajęć religijnych i skutki tego są takie same jak apostazji; nie można przyjmować sakramentów, zostać chrzestnym (o