[hipeklego]

#worldofwarships #wows

Tak się zastanawiam nad pewną sprawą, ostatnio bardzo mocno nasilającą się w "wows". Chodzi o sposób gry i denerwującą taktykę niektórych "graczy"... ⁰
Zaraz po rozpoczęciu bitwy, chowają się za pierwszą-lepszą wyspą i nie biorą w ogóle aktywnego udziału w bitwie tylko siędzą za tą wyspą przez całą grę, wychylając się troszeczkę żeby oddać strzał i ostrzeliwują wszystko co podpłynie po czym wraca szybciutko z powrotem za wyspę. Gdy takiego trafię z dystansu to #!$%@? szpagatami daleko w #!$%@? w róg mapy. Czy ktoś też widzi takie zjawisko? To gracze czy boty?

[Vladimir_jebievdenko]

@hipeklego: ale to juz od dawna bylo plus pancerniki na max zasiegu

[Papudrak]

@hipeklego: Myślę, że powinieneś zwrócić uwagę na okręt którym grają. To definiuje styl gry.
Co prawda jest też wielu, którzy się wypłynąć na otwartą mapę.

[hipeklego]

@#!$%@?: wcześniej było tego dziadostwa o wiele mniej, ostatnio tak się nasiliło.

[hipeklego]

@Papudrak: to zawsze są pancerniki albo krążowniki. Z tyłu głowy miałem myśl, że to mogą być tylko dzbany robiące jakieś np dzienne zadania... ale zrobiło się tego tak baaaaaardzo dużo i wszyscy oni grają w ten deseń (jak boty jakieś)

[UbiQuityRegis]

@hipeklego: Ogólnie to taki styl siedzenia za wyspą, jest skuteczny dla okrętów z wysoką parabolą lotu pocisków, lub dla okrętów radarowych które lubią zasłonę przynajmniej jednej burty. Problem w tym, że jest to nadużywane, ale ja się nie znam bo najbardziej lubię mapę ocean i radarowego Mino na nim :)