Wpis z mikrobloga

Może ktoś z Was mógłby pomóc. W sobotę w nocy żona trafiła na SOR z bólem brzucha, podejrzenie kolka nerkowa. Prawie zasłabła podczas badania na izbie, ciśnienie krwi ok. 50/35 później SOR, kroplówka tomograf i leżeć czekać na wyniki i badania. Po tomografie decyzja na natychmiastowy transport karetka do innego szpitala gdzie maja czynną chirurgię. Podejrzenie perforacja jelita/zapaleie otrzewnej.
Drugi szpital, badania krwii ponownie tomograf. Radiolog twierdzi ze to nie perforacja tylko pęcherzyk powietrza wewnątrz jelit. Jezdzic obserwowac.5 lekarzy debatowalo i dotykalo brzucha czy operowac czy nie. Od niedzieli podają jej same kroplowki nic nie jadla, ciagle miala mdłości. Miala miec kolonoskopię,.ale zwymiotowała caly środek na przeczyszczenie więc stwierdzili że zrobią jej USG które nic nie wykazało. Od niedzieli sie nie wyprozniala, gazów również brak. Podejrzenie niedrożności jelit.
I jesteśmy w kropce, lekarze nie wiedzą co jej jest, nie wiedzą co robić, a mieli ja zamiar operować i wycinać część jelita i zakładać stomię, generalnie totalna zlewka, lekarz nie mówi co dalej każdy ma w dupie, brzuch ja ciągle boli. Od poniedziałku lekarz przychodzi tylko rano raz dziennie na ok. 30 sek nacisnac na brzucu zapytać czy boli i ucieka zeby przypadkoem niw musiec nic powiedzieć....

O co chodzi? Od 2 lat z żoną (obecnie 23 lata) byliśmy z 10 razy na pogotowiu z silnym bolem brzucha, kończyło sie na wymiotach, zasłabnięciach z bolu, zastrzykach wypisach ze szpitala, później diagnoza ze napady bolowe na tle nerwowym i przez napady paniki. Byliśmy u 6 lekarzy prywatnie, wszystkie badania preywnie, kolonoskopia, gastroskopia, jedynie nadżerki wyszly w jelicie. Byl pobrany wycinek, ale nie byli w stanie okreslic co z nim bylo nie tak, ale byl ztan zapalny.

Dodam, że jej ojciec ma zespół jelita drażliwego, nie zdiagnozowali mu w porę naciekowego guza w jelicie doszlo do perforacji jelita, czego też u nas nie rozpoznali w szpitalu i dostał sepsy. Co ciekawe przeżył, wycieli mu esice założyli stomię i żyje i jest ok, ale zaczynało sie u niego podobnie jak u żony.

Już nie wiem co robić i do kogo sie zgłosić...

#szpital #zdrowie #lekarz #medycyna
  • 5
  • Odpowiedz
Od poniedziałku lekarz przychodzi tylko rano raz dziennie na ok. 30 sek nacisnac na brzucu zapytać czy boli i ucieka zeby przypadkoem niw musiec nic powiedzieć....


@mowcaumarlych: no cóż pewnie w jej stanie nie ma oczywistych wskazań do operacji po tym jak radiolog wykluczył perforację (moim zdaniem robiąc trochę niedźwiedzią przysługę) i sami nie wiedzą co zrobić ale musza obserwować skoro objawy niedrożności nie przechodzą. Tak z ciekawości badania laboratoryjne w
  • Odpowiedz
@mowcaumarlych: Ciężko cokolwiek powiedzieć bez badania i wyników. A jakiś ginekolog ją widział i badał? Nie ma endometriozy? Badali ją pod kątem porfirii? Skoro już 10 razy miała takie napady, to prześledźcie ich okoliczności, bo może coś je łączy.
  • Odpowiedz
@alteron: lezy w szpitalu, wykluczyli perforacje, od tygodnia nic nie jadła. Udalo się zrobić kolonoskopie, niestety jeszcze nikt nic nie mówił co wyszło. Stawiaja na pęcherzyk żółciowy, bo sa jakieś złogi. Na razie leży i nie wiadomo kiedy i co z operacja wycięcia. Generalnie cos się dowiedzieć jest bardzo ciężko.
  • Odpowiedz
@mowcaumarlych nic nie jadła masz na myśli że jest na diecie zero i dostaje kroplówki z glukozą ( ͡º ͜ʖ͡º)
No to trzymaj się tam, ale no to się zapowiada że jednak będzie operacja
  • Odpowiedz