Wpis z mikrobloga

Misja ratunkowa

tl;dr Znaleźliśmy uwięzionego pieska w kanale rzeki i z pomocą służb ratunkowych udało nam się go uwolnić.

W niedzielę byliśmy na sesji fotograficznej nad rzeką Avon w Bristolu. W drodze powrotnej po drugiej stronie rzeki ujrzeliśmy uwięzioną w kanale suczkę. Biedna musiała spaść kilka metrów i przerażona biegała wzdłuż muru, szukając drogi powrotnej. Postanowiliśmy jej pomóc. Aby dotrzeć na drugi brzeg rzeki, musieliśmy przejść przez most, który znajdował się spory kawałek od nas. W drodze kontaktowaliśmy się ze służbami ratunkowymi, prosząc o pomoc. Po dotarciu do mostu zobaczyliśmy oddział ratownictwa zwierząt, który wyciągał coś z kanału (zdjęcie w komentarzu). Nie wiedzieliśmy, że właśnie szukają tego psa, i że godzinę wcześniej ktoś zgłosił, że widział truchło zwierzęcia w mule na brzegu kanału i służby z właścicielami właśnie sprawdzali, czy to nie jego zwłoki. Okazało się, że na brzegu leżał martwy lis i gdy chłopaki zbierali sprzęt, przybyliśmy my. Poinformowaliśmy ratowników, że znaleźliśmy uwiezionego psa i spytaliśmy, czy mogą nam pomoc go wydostać. Oczywiście zgodzili się. W drodze na miejsce dowiedzieliśmy się, że uwięziona w kanale suczka to Phoebe, której właściciele szukali już od prawie tygodnia. Psina została uratowana z domu, w którym była bita i podczas jednego ze spacerów z nowymi opiekunami przestraszyła się czegoś, zerwała ze smyczy i uciekła. Gdy dotarliśmy na miejsce, ratownicy zeszli do niej i przeprowadzili do punktu, w którym udało się ją bezpiecznie wyciągnąć i zwrócić opiekunom. Było pełno łez, uścisków i w ogóle, czuje dobrze człowiek ()

#zwierzaczki #ratownictwo #chwalesie
Pobierz
źródło: comment_1663697914RTeEO1zeIFCNt858C0fCFN.jpg
  • 3