Wpis z mikrobloga

  • 0
@K_O_R_N_I_K: Teraz będzie trzeba spędzić trochę czasu zeby poznać ich zwyczaje i prawa bo słyszałem ze jeśli chodzi o poruszanie się po drogach są bardzo rygorystyczni.
  • Odpowiedz
  • 1
@mordzia: Tux :) będę pracował na kuchni a moja różowa jako kelnerka. Żarełko mieszkanie mamy za free plus siłownia i basen. I oczywiście zniżki na sprzęt narciarski.
  • Odpowiedz
@MeeMee: Piękna sprawa, spędziłem tam kawał życia w pracy na nartkach. Wyjazd na stałe?

Jak lubisz rower, ogólnie biorąc aktywność to lepszego miejsca niż dolina Ziller trafić nie mogłeś. Komunikacja, usługi, wszystko TOP :)
  • Odpowiedz
  • 0
@mordzia: Póki co zostajemy do końca kwietnia, potem będziemy negocjować bo niestety musieliśmy zostawić kotka u przyjaciółki. I to będzie nasz warunek żebyśmy zostali dłużej. Jeśli się nie zgodzą szukamy pracy w Wiedniu albo uciekamy do Szwajcarii. To jest narazie przystanek zeby ogarnąć niemiecki i przemyśleć co chcemy dokładnie robić w życiu, a to jest chyba idealne miejsce zeby sobie wszystko przemyśleć :) Dziękuje za cenne informacje <3
  • Odpowiedz
@MeeMee a tu nawet jest mega dużo pająków - tak mówię o Austrii. Oczywiście nie jest to Australia, nie są jadowite, ale jest masa pająków w porównaniu do Polski.
  • Odpowiedz
  • 0
@scala_dev: kraj piękny, Austriacy „normalniejsi” od Niemców ale ciężej ich zrozumieć, jeśli chcesz się uczyc języka. Ceny nie są najgorsze ale nie jest tez tanio. Ja ze swoją kobieta zaczepiliśmy się w hotelu do pracy. Nocleg i jedzonko mamy opłacone. A przygotowywaliśmy sie odkładając w razie „W” trochę pieniędzy. Mamy tez swoje auto bo to zawsze wygodniej no i spamowanie CV :) Jeśli masz jakieś konkretne pytania to wał śmiało
  • Odpowiedz
  • 0
@scala_dev: My tez tak zrobiliśmy. Formalności szczególnych nie mieliśmy bo ogarnelismy przez agencje (czeska) dostaliśmy po prostu umowę o prace. No i poszczęściło nam się bo agencja nic z nas nie zdziera (pewnie ma płacone „od łebka”).
  • Odpowiedz