Wpis z mikrobloga

@Thunderball Tak jak zawsze. Planujesz remont, patrzysz ceny w sklepach i według tych cen robisz sobie wycenę. I git, ale czytasz internet i się okazuje, że tego lepiej nie kupować, tylko dołożyć i kupić coś lepszego. W sklepie podobnie, zamawiasz coś co sobie upatrzyłeś wcześniej, a sprzedawca ci zaraz wciska droższy towar i zachwala. Uginasz się i kupujesz, w końcu to nie jest tak duża różnica w cenie. A później się okazuje,