Wpis z mikrobloga

@qew12: Widzisz, nie chcę dokonywać gradacji depresji czy bólu ludzkiego i oceniać, jesteś prawy chłop z tagu, ale pamiętam, że kiedyś wstawiałeś posty z psychiatryka, pewnie też brałeś leki i się leczyłeś, masz także jako tako wspierających rodziców; ja natomiast nigdy nie podjąłem leczenia; nie miał mi kto pomóc i do nikogo nie mogłem się zwrócić, zawsze sam, ojca nie miałem(alkoholizm), matka toksyczna po przejściach, zostałem zmuszony do rozpoczęcia studiów/pracy(wybrałem to
@qew12: Ludzie przeceniają wartość wolnego czasu;tzw. neet, jak jest się samotnym, uziemionym przez choroby w głowie człowiekiem, to paradoksalnie wolny czas w takich ilościach tylko przeszkadza. Co mogę ci powiedzieć, ja wybieram życie, bo nie wiadomo co po nim jest(niestety: może być jeszcze gorzej!). Trzymaj się tam