Wpis z mikrobloga

Pierwszy raz opisuje grę i oceniam więc z góry przepraszam za jakieś błędy i ogólnie jakąś skomplikowaną budowę. A i wybaczcie jakość zdjęć...

Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island

Ilość graczy: 1-4

Wiek: od 10 lat

Czas gry: 1,5h-2h

Cena: Od 130 zł (mi się udało taniej zdobyć) do wg. Rebela podstawowej - 189,95 zł (obecnie "promocja": 170,96 zł)

Uwaga! Opisano doświadczenia związane z pierwszym wydaniem tej gry. W sklepach z tego co wiem jest już nowe wydanie.

Opis: Ahoj przygodo! - można zakrzyknąć sięgając po grę znanego polskiego twórcy Ignacego Trzewiczka o tytule: Robinson Crusoe: Adventure on the Cursed Island

http://i.imgur.com/ONhq31z.jpg

Robinson Crusoe jest to gra kooperacyjna od jednego do czterech graczy. Naszym zadaniem jest przetrwać na zasadach konkretnego scenariusza, wręcz zrealizować dany scenariusz (Przykład: http://i.imgur.com/TYa4GGN.jpg). Tak, mamy parę scenariuszy do wyboru, nie ma jednej historii. Przykładowo: W pierwszym scenariuszu naszym celem jest zbudowanie wielkiego stosu ognia przed przypłynięciem statku. Jak zbudujemy za późno to koniec gry albo...jak zginiemy, a tutaj łatwo o śmierć. (by rozjaśnić...wystarczy, że jeden gracz umrze to jest to koniec!)

W innym zaś scenariuszu musimy rozprawić się z szaleńczą wioską kanibali! W grze jest sześć różnych scenariuszy, jednak na początek polecam ten pierwszy - gdzie trzeba ułożyć stos, jest na swój sposób łatwy. (nie ma w nim oddziaływania pewnych elementów gry, jak w innych scenariuszach). Sam mam jeszcze jeden scenariusz udostępniony w internecie przez wydawnictwo Portal - ekipa filmowa kręci film o King Kongu, jednak sytuacja wymyka się spod kontroli i naszym celem jest przeżycie przed potworną bestią.

Co ciekawe niedawno wyszedł dodatek z nowymi scenariuszami, ale póki co świetnie się bawię nadal przy tych sześciu podstawowych (i tym jednym bonusowym).

Jak już wspominałem mamy do czynienia z grą kooperacyjną, więc nie każdemu graczowi przypadnie to do gustu. Taka specyfika rozgrywki, że musimy razem wręcz drużynowo działać z przeciwnościami losu zamiast, jak to w większości gier rywalizować. Do tego są tu elementy tzw. Worker Placement czyli ustawiania pionków by podjąć jakąś akcję.

Jeśli rozłożyliśmy już planszę (mi to zajmuje ok. 15-20 minut, na początku jednak o wiele dłużej to trwało) to można zaczynać!

http://i.imgur.com/aDLNpfj.jpg

Lubisz żetony, znaczniki itd.? To gra dla ciebie! (a tutaj tego jest masa!)

http://i.imgur.com/yt2TW1m.jpg

Gra składa się z 6 faz. Pierwszą jest faza wydarzenia (choć w pierwszej turze gry pomija się to!). Musimy ze stosu wyciągnąć kartę wydarzenia i rozpatrzyć, jak na przykład tutaj: http://i.imgur.com/V6wwDCY.jpg - ikona księgi odpowiada na jakiś konkretny czynnik ustalony w scenariuszu. My rozpatrujemy pierwszą część karty. O co chodzi z drugą częścią? Tutaj mamy podane co należy zrobić - w tym przypadku posiadając łopaty trzeba umieścić tu jeden znacznik by zapobiec kolejnemu efektowi karty, który jest na samym dole. Jeśli nie zapobiegniemy w ciągu dwóch tur danemu wydarzeniu i karta "spadnie" z planszy to...no może być ciężko!

Druga faza: Morale. Gracze przez swoje działania (ale też np. losowe wydarzenia) mogą je albo podwyższać albo obniżać. Kto zyskuje lub traci? Tzw. Pierwszy Gracz w danej turze. W każdej turze to inny gracz jest tym "pierwszym", robi się to wg. ruchu wskazówek zegara. Jak morale jest niskie np. -2, to pierwszy gracz musi oddać dwa tzw. żetony determinacji. Można je zdobyć w różny sposób. Co jeśli gracz nie ma tych dwóch żetonów i nie posiada ani jednego? Otrzymuje dwie rany! Brutalnie...bo wszystko działa w tej grze wg. zasady niespełnionych wymagań. Jeśli coś wynika z rzutu kością czy wydarzenia i gracz nie może spełnić tego to niestety otrzymuje ranę bądź rany.

Ale jeśli udaje się nam utrzymać wysokie morale to tzw. Pierwszy gracz w danej turze otrzymuje żetony determinacji.

Trzecia faza to produkcja, gdzie produkujemy przedmioty, które mamy dostępne na kafelku gdzie mamy obóz. Przykładowo: Na kafelku jest drewno i zwierzę = dostajemy jedno drewno i jedno jedzenie - chyba oczywiste ;-)

Faza czwarta to najciekawsze faza! To Faza Akcji. Musimy wszyscy wspólnie zdecydować co robimy. Czy idziemy zebrać jedzenie? A może spróbujemy wynaleźć kosz, dzięki czemu będzie można zebrać więcej surowców? NIe, chodźmy odkrywać wyspę!

Mamy parę możliwości, a teraz ważna rzecz: Pionki. Gracz może zdecydować: Poświęcić jeden pionek czy dwa na daną akcję (choć czasem w niektórych akcjach, jest tylko jeden pionek wymagany). Ale dam przykład: Gracz postanawia iść odkrywać wyspę (kafelek). Teraz musi wybrać => Czy spędza cały dzień na odkrywaniu (używa dwóch pionków), czy może jednego i próbuje coś innego też zrobić w danej turze (np. zebrać drewno lub coś innego). W pierwszym przypadku mamy pewny sukces! Odkrywamy kafelek wyspy, jednak przy użyciu jednego pionka jesteśmy zmuszeni rzucić trzema kośćmi. Od nich zależy czy dostaniemy ranę, czy nasza misja zakończy się sukcesem, czy wydarzy się jakaś przygoda. Tu już los decyduje! (kości są przydzielone jedynie do akcji eksploracji, zbierania surowców oraz budowy)

Kwestia przygód jest ciekawie skonstruowana. Przypuśćmy gracz poszedł odkrywać wyspę jednym pionkiem i wyrzucił na kości, że musi ciągnąć kartę przygody. Okazuje się, że biedak zaczepił o krzew i jest mocno ranny. I co się dzieje z tą kartą? Ląduje w talii Wydarzeń! (którą oczywiście tasujemy po umieszczeniu karty przygody). I jest możliwe, że konsekwencja tego zranienia na krzewie będzie pod postacią wydarzenia w późniejszej fazie gry, które może mieć srogie konsekwencje.

Ostatnie dwie fazy to faza pogody (zależne od scenariusza) po prostu rzucamy kośćmi. Choć czasem karty z talii wydarzeń mogą przynieść na przykład ulewę i wtedy musimy rozpatrzyć skutki...jak nie masz dachu i nie masz odpowiedniej liczby surowców - jest po tobie. Szczególnie mówię o pierwszym scenariuszu, gdzie od 7 tury rzuca się trzema kośćmi pogodowymi (chmury deszczowe, chmury zimowe, atak zwierząt).

Dajmy przykład: Gracz wyrzucił dwie chmury deszczu. Jednak poziom dachu (tak...można w trakcie gry budować dach lub palisadę) jest na poziomie jeden. Co się dzieje? Gracze muszą odrzucić drewno i pożywienie (cóż nie chcieli zmarznąć). Ale jak mamy dach to nie ma się czego obawiać!

W fazie nocnej już musimy zjeść posiłek. Jednak jeśli jednej osobie zabraknie pożywienia, to wspólnie gracze muszą zdecydować, kto nie przyjmie jedzenia i otrzyma aż dwie rany. Jeśli gracze nie mają schronienia, otrzymują ranę za spanie pod gołym niebem. W fazie nocnej można też przeprowadzić niektóre akcje (np. leczenia). Po tej fazie przechodzimy do kolejnej tury.

Opinia: Gra intrygująca i może przerazić kogoś kto przez grę planszową rozumieją "chińczyk". (choć są gry z większą ilością elementów). Mi gra sprawia przyjemność zarówno podczas gry ze znajomymi, jak i samemu mi się zdarza zagrać :-)

Oczywiście mam świadomość, że mechanika kooperacji nie każdemu może przypaść do gustu. Instrukcja (przynajmniej w pierwszym wydaniu) nie odpowiada na wszystkie wątpliwości. Nie przez przypadek, że Portal musiał w internecie publikować FAQ zawierające sporo informacji.

Na początku samo rozkładanie gry i rozgrywka może sprawić trudności, ale potem już można się wyrobić :-)

Gra ma pewne elementy za pomocą, których na przykład można sobie ułatwić grę (karty psa i piętaszka - tacy swego rodzaju NPC). I no jest to jednak gra nie łatwa! Paru scenariuszy nadal nie pokonałem ani razu sam czy nawet wraz ze znajomymi.

Mimo trudności gra jednak sprawia mi dużo frajdy, a także sprawdzała się gdy grałem z najbliższymi :-)

Ogromna ilość kart i możliwości jednak sprawia, że każda rozgrywka to całkiem nowa przygoda!

Ocena: 8,5/10!

Cena może być dla wielu ogromna, ale trzeba przyznać, że ogólnie planszówki to dość drogie hobby w niektórych przypadkach ;-)

Odjąłem też punkty za instrukcję, choć może nie powinienem. Bo Portal niestety ma w tym względzie jakieś problemy (51 Stan - brrrr)

#grybezpradu
  • 5