Wpis z mikrobloga

Mirasy jest problem. Pralka po wirowaniu dymi mi z bębna jakby wybrała papieża.
Trochę ją rozkręciłem i pasek jest ok, wizualnie wszystko też wydaję się być ok. Wykręciłem grzałkę i też nie wygląda ani na wybitnie zakamienioną ani na spaloną.
Przy praniu pralka skacze.
Prawdopodobnie dym bierze się z fartucha bo na brzegach bębna jest stopiona guma.
Co to może być? Rozkręcać całość i sprawdzać krzyżak? Pomóżcie mirki bo na elektrodę nie mam siły ()

#elektronika #mechanika #lazienka
#niewiemjaktootagowac
#2137
  • 3
  • Odpowiedz
  • 0
@slavoy jak luźno zakręcę to chodzi względnie cicho, przy praniu też nie #!$%@?. Nie wiem czy to nie przez to że szła pościel. Może #!$%@? się rozłożyła i dlatego skakało. Zastanawiam się czy ten fartuch nie przytopil się właśnie dlatego
  • Odpowiedz