Wpis z mikrobloga

Mój dzień standardowo wygląda następująco:
6:30 (w weekend ok. 8:00) - pobudka
7:00 - podróż na inną dzielnice do znajomych, śniadanko
9:00 - kąpiel/pranie/zmiana ciuchów i zostawienie Mandżuru
Do 13 - ławka z kolegami
13-14 - podróż na obiadek i napełnienie brzuszka
15-17 - pobyt w kasynie
Ok. 18 - odbiór mandżuru
19 - podróż na kolejną dzielnice do innych znajomych
20 - kolacja (zwykle z polskiego sklepu coś, wcześniej na poprzedniej miejscówce dawali tyle żarcia ludzie, że nie szło przejesc a jeszcze tam palnik miałem ale zostawiłem im go. Był robiony między innymi barszcz, pomidorowa, mielone, schabowe, tłuczone ziemniaczki, mizeria, jajeczniczka, pierogi, ziemniaki że śledziem w śmietanie itd.)
Ok. 21 - miejscówka, leżenie, spanie

Pieniądze wpadają zwykle po drodze, w międzyczasie, na różne sposoby. Na piwko (nie piję od jakiegoś czasu więc ostatnio raczej nestea lub gaseosa) i bukmacherkę zwykle się znajdzie
#przegryw #bezdomnosc
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mdlejtecole: Jest kilka osób, co pomaga i regularnie co jakiś czas odpala od 1 do 5 euro, a to zabłąkany turysta n-----l się i rozwalił telefon i za doprowadzenie go w miejsce, gdzie miał nocleg (ok. 1km) dostałem 60 euro, a to n------y rusek szukał swojego tira bo zostawił go z 40km od Barcelony i n-----l się i obudził w Barcelonie (xD) i nie wiedział jak tam dojechać to pojechałem
  • Odpowiedz
@Akwinata: Na fundacji dla alkoholikow 2x w tygodniu mogę (ogólnie nie chcieli mnie tam wpisać w komputer ale przymknęli oko bo wożę tam kolegę na wózku) a na noclegowni (nie śpię tam ale jestem na liście, mam tam codziennie obiad i 3x w tyg kąpiel). Zmiana ciuchów z taką samą częstotliwością + 1x w tygodniu pranie. Z raz w tygodniu się upoluje a to fajne new balance/najeczki, a to polowke
  • Odpowiedz