Nienawidzę swojej pracy. Niecierpie. Coraz czesciej myślę żeby isc do psychiatry po zwolnienie na 3 mies. Ale to nic nie zmieni, bo nadal bede musiała tam wracac po jakims czasie... Wysylam cv w rozniste miejsca i odzewu brak. Dlatego uświadomiłam sobie, ze 5 lat pracowalam w korpo i... Niczego sie nie nauczylam xD a przynajmniej niczego przydatnego dla pracodawców, albo nie umiem tego sprzedac ¯\_(ツ)_/¯ Anyway, doszłam do wniosku że nie chcę pracować w biurze. Kiedyś to był szczyt moich marzeń, teraz po prostu koszmar. To siedzenie 8h, gapienie się w monitor. Jeszcze liderka ma wieczne pretensje, mimo że moja robota jest gownowarta i nawet gdybym się pomyliła to serio, nic się nie stanie. Ona z kolei podchodzi do tego jak do operacji na otwartym sercu xD Myślę co mogłabym zrobic, czego uczyć. #programista10k odpada. Już to przerabiałam, a poza tym to robota w biurze.
Wpadlam na pomysł - kosmetyczka. Co mirki i mirabelki sądzą? Wolalabym iść w paznokcie, żeby móc robić to po pracy, dopiero kiedyś się zwolnic z obecnej roboty... Nie wiem, czy to oplacalne. Jest spora konkurencja, z drugiej strony sporo kobiet robi sobie te paznokcie...
@Kanarynka: jeśli będziesz w tym dobra i masz na początek grono znajomych żeby się rozeszło poczta pantoflową to czemu nie. Możesz też zacząć od robienia sobie i wrzucania efektów na insta
Jest spora konkurencja, z drugiej strony sporo kobiet robi sobie te paznokcie...
Patrząc na to że salony kosmetyczne są średnio co 100 metrów, to mam wrażenie że rynek nigdy się nie nasyci. Zresztą ceny też potrafią odlecieć w kosmos
@Kanarynka: jeśli Ci to sprawia przyjemność to czemu nie, wiele ludzi dużo by dało żeby pracować w takiej branży, którą lubią. Sama jestem ogólnie w podobnej sytuacji do Twojej tylko, że mnie wyhuśtali z awansem na liderkę, woleli zatrudnić swoją znajomą, która nie zna kompletnie ekipy i na siłę próbuje się wykazać wprowadzając coraz to większy rygor
@moll: akurat myslalam raczej o jamkiejs grupie na fb (są np. Modelki na zabiegi czy cos), to tak mogłabym zbudować portfolio + kurs na stylistke paznokci. Prowadzenie insta, fanpage, poczta pantoflowa też pewnie dałaby radę, ja i niebieski mamy znajomych. @Yssuna: nie wiem czy to lubię. Okaże sie :D kiedys bylam maniaczką paznokci, potem zaczelam pracować i już czasu zabrakło.
@Kanarynka: korporacja korporacji nie równa. Idąc do pracy biurowej warto uczyć się umiejętności, które są uniwersalne i wysoko cenione na rynku (np. programowanie lub analityka). Często ludzie siedzą kilka lat w jakimś biurze, przekładają papiery z jednego biurka na drugie a później się budzą, ze ich umiejętności maja znikomą wartość. Tak czy inaczej życzę powodzenia w znalezieniu swojej drogi!
@Kanarynka: jeśli to sprawia przyjemność to jasna sprawa, a w ogóle kiedy już myślisz o zwolnieniu od psychia to sama sobie odpowiedz na pytanie czy warto dalej, sam przed takim stoję i wypowiadam bo zdrowie najważniejsze
@SOLDIER_OF_FROGTAN: wiesz, ja w pracy nie mam zbyt duzego stresu. Ale ta moja praca nie ma ZADNEGO sensu. Praca w zabce ma o tyle sens, ze sprzedajesz chociaz piwko panu mietkowi na kacu czy cos.
Mirki i Mirabelki, jutro będę pierwszy raz w Szczecinie na dwa dni. Co polecacie zobaczyć? Jestem z koleżką Anglikiem więc fajnie by było ogarnąć coś ciekawego i pokazać mu Polskę z fajnej strony #szczecin #podroze
Wysylam cv w rozniste miejsca i odzewu brak. Dlatego uświadomiłam sobie, ze 5 lat pracowalam w korpo i... Niczego sie nie nauczylam xD a przynajmniej niczego przydatnego dla pracodawców, albo nie umiem tego sprzedac ¯\_(ツ)_/¯
Anyway, doszłam do wniosku że nie chcę pracować w biurze. Kiedyś to był szczyt moich marzeń, teraz po prostu koszmar. To siedzenie 8h, gapienie się w monitor. Jeszcze liderka ma wieczne pretensje, mimo że moja robota jest gownowarta i nawet gdybym się pomyliła to serio, nic się nie stanie. Ona z kolei podchodzi do tego jak do operacji na otwartym sercu xD
Myślę co mogłabym zrobic, czego uczyć. #programista10k odpada. Już to przerabiałam, a poza tym to robota w biurze.
Wpadlam na pomysł - kosmetyczka. Co mirki i mirabelki sądzą? Wolalabym iść w paznokcie, żeby móc robić to po pracy, dopiero kiedyś się zwolnic z obecnej roboty... Nie wiem, czy to oplacalne. Jest spora konkurencja, z drugiej strony sporo kobiet robi sobie te paznokcie...
#pracbaza #mirabelkopomusz #paznokcie #rozowepaski #kiciochpyta
Patrząc na to że salony kosmetyczne są średnio co 100 metrów, to mam wrażenie że rynek nigdy się nie nasyci. Zresztą ceny też potrafią odlecieć w kosmos
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Yssuna: nie wiem czy to lubię. Okaże sie :D kiedys bylam maniaczką paznokci, potem zaczelam pracować i już czasu zabrakło.
@SOLDIER_OF_FROGTAN: czemu pomoże ?