Wpis z mikrobloga

@apee: Widziałem to od początku,gościu miał wystrzał i zatrzymał sie na marginesie,zobaczył że się dymi to poleciał po gaśnice tają jaką się wozi w osobówkach. Popsikał po kole i usiadł w kabinie i gdzieś dzwonił po minucie zatrzymał sie następny tir i gościu zużył dwie wielkie gaśnice ale już było za pózno ogień miał 2 metry. Odczepił konia i można już było tylko patrzeć.