Wpis z mikrobloga

Rozmawiałem z matką i w rozmowie padło stwierdzenie, że „muszę wyjść do ludzi”. Widzę też po jej mimice, że gardzi mną, bo w końcu ma przed oczami starzejącego się, powoli łysiejącego truecela i odpala jej się gadzi mózg generujący uczucie obrzydzenia, jak u każdej baby. Dodatkowo potęguje to uczucie przyznanie się do słabości przez chłopa.

Niby człowiek już dawno wie, że rodzice nie stanowią żadnej pomocy dla przegrywa, a wręcz przeciwnie, zazwyczaj go pogrążają, to i tak się czasem wraca do tych rozmów, z których nie wynika nic dobrego.
#przegryw
  • 5