@thority: tak tak, o treści "wszyscy widzą" i "cały wykop widzi". Ale jakoś brakuje kontrargumentacji do oczywistego faktu, że nagrywający przyspiesza bo wcześniej zwolnił/zatrzymał się przed skrzyżowaniem, zanim było wiadome, że tamten mu wymusi. No ale "wszyscy widzą" xD
@thority: no czytam i dalej kontrargumentacji brak. Więc? Masz jakiś argument czy dalej będziesz wił się jak piskorz? Stwierdzenia typu "wszyscy widzą" albo "poczytaj" świadczą tylko o tym, że nie masz. Bo gdybyś miał, to napisałbyś, a nie uciekał w dziecinadę.
@thority: no właśnie nie, bo widzę doskonale to co jest na nagraniu. Przyspieszanie ZANIM można było w stanie stwierdzić, że gość wjeżdżający wjedzie przed nagrywającego i wymusi. Więc ze wzrokiem problemów nie mam. Ty za to widzisz przyspieszanie spowodowane wymuszeniem gościa wjeżdżającego. A więc coś, czego na nagraniu nie ma.
Więc kto ma problemy ze wzrokiem? Bo skoro nie ja, to chyba ty.
@reksiuzgdyni: widzę przyspieszenie bez zważania na to, co zrobi inny uczestnik ruchu. Brak zasady ograniczonego zaufania i chęć nakręcenia efektownego video.
@thority: Zasada ograniczonego zaufania mówi, że kierujący ma oczekiwać, że inni kierujący będą przestrzegać przepisów. O ile z zachowania innego kierującego nie wskazuje na to, że przepisów nie przestrzega.
W momencie rozpoczęcia przyspieszenia, nic nie wskazywało, że ten drugi nie ma zamiaru przestrzegać przepisów i ustąpić pierwszeństwa. To tyle odnośnie twojego błędnego rozumienia zasady ograniczonego zaufania.
PS. "Cały wykop" też nie ma pojęcia co to jest zasada ograniczonego zaufania i błędnie
@reksiuzgdyni Przyspieszył, nie było chęci zwolnienia gdy widział, że tamten wjeżdża, wszystko po to, by można było zatrąbić. To, że cały wykop widzi to niestety cios dla ciebie raczej, kiedy prawko zdajesz?
@reksiuzgdyni: tak, zaczyna przyspieszać by efektownie zatrąbić na wjeżdżającego. Co wszyscy w tym wątku widzą, będę to ciagle podkreślał. Może po prostu chcesz być fajny i się wyróżniać odrębnym zdaniem, niż większość, mnie to już nudzi, próbuj tu wciskać kit komuś innemu.
zaczyna przyspieszać by efektownie zatrąbić na wjeżdżającego
Jakie obiektywne przesłanki pozwalają twierdzić, że rozpoczynając przyspieszanie, nagrywający ma wiedzę lub może w jakikolwiek spodziewać się, że tamten mu wjedzie i wymusi? To jest proste pytanie, więc może odpowiesz jakoś inaczej niż "wszyscy widzą".
W ten sposób musiałbyś oczekiwać, że każdy wolno dojeżdżający z podporządkowanej pojazd Ci wymusi, co jest oczywiście absurdem
Mirki i Mirabelki, jutro będę pierwszy raz w Szczecinie na dwa dni. Co polecacie zobaczyć? Jestem z koleżką Anglikiem więc fajnie by było ogarnąć coś ciekawego i pokazać mu Polskę z fajnej strony #szczecin #podroze
proszę o udział w ankiecie.
Czy w tym przypadku możemy mówić o wymuszeniu pierwszeństwa?
Opinie znajomych-ekspertów są podzielone.
#bezpieczenstwo #motoryzacja #polskiedrogi #prawojazdy #kierowcy #samochody
Czy nastąpiło wymuszenie pierwszeństwa?
@thority: no czyli nie za wiele. Albo bez logicznego sensu.
Więc kto ma problemy ze wzrokiem? Bo skoro nie ja, to chyba ty.
W momencie rozpoczęcia przyspieszenia, nic nie wskazywało, że ten drugi nie ma zamiaru przestrzegać przepisów i ustąpić pierwszeństwa. To tyle odnośnie twojego błędnego rozumienia zasady ograniczonego zaufania.
PS. "Cały wykop" też nie ma pojęcia co to jest zasada ograniczonego zaufania i błędnie
Przyspieszył, nie było chęci zwolnienia gdy widział, że tamten wjeżdża, wszystko po to, by można było zatrąbić.
To, że cały wykop widzi to niestety cios dla ciebie raczej, kiedy prawko zdajesz?
@thority: o widzę, kolejny, jakże typowy "argument" w sytuacji braku jakiegokolwiek pomysłu na merytoryczną odpowiedź.
No tak. Bo przecież nagrywający wcale nie wyhamował gdy okazało się, że tamten wjeżdża, tylko w niego wjechał i doszło do kolizji.
Przecież było zupełnie na odwrót - nagrywający przyspieszał ZANIM OKAZAŁO SIĘ, że tamten mu wyjedzie. A PO TYM gdy to się okazało,
Jakie obiektywne przesłanki pozwalają twierdzić, że rozpoczynając przyspieszanie, nagrywający ma wiedzę lub może w jakikolwiek spodziewać się, że tamten mu wjedzie i wymusi? To jest proste pytanie, więc może odpowiesz jakoś inaczej niż "wszyscy widzą".
W ten sposób musiałbyś oczekiwać, że każdy wolno dojeżdżający z podporządkowanej pojazd Ci wymusi, co jest oczywiście absurdem