Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Problem z antynatalistami jest taki, że uwierzyli w jakiś głęboki sens życia gdzie tak na prawdę życie obiektywnie nie ma żadnego sensu i celu. Jako gatunek ludzki ciągnie nas do rozmnażania i taki jest nasz biologiczny sens życia jakby nie patrzeć. Oczywiście mamy XXI wiek i rozwinęliśmy się cywilizacyjnie powstały religie, nowe technologie, latamy w kosmos ale nadal idziemy schematem rodzimy się - rozmnażamy (lub nie) - umieramy. Wszystko co pomiędzy to tylko dodatek do tego życia. Tak, dla wielu życie będzie przeciętne, bez koloru, kredyty na głowie, rachunku ale LUDZIOM TO ODPOWIADA. Mało kto nie idzie schematem i w pewnym wieku zakładają rodzinę, biorą kredyty, odchowują dzieci i do piachu. Tak właśnie wygląda życie i większości to odpowiada. Gdyby nie odpowiadało to by tego nie robiło kolejne pokolenie a każde pokolenie powtarza Z WŁASNEJ WOLI ten sam schemat. Komu takie coś nie odpowiada to się wylogowuje z życia ale to nadal mniejszość. Ludzie zdają sobie sprawę z cierpienia, słyszą historie o wypadkach, chorobach, wojnach, mają znajomych i starsi ludzie dzielą się swoją wiedzą a mimo to I TAK ROBIĄ WEDŁUG SCHEMATU. Skoro dzieci tak bardzo cierpią to nie powinny chcieć żyć jako dorośli a jednak żyją sobie i mają się świetnie. Może zdarzyć się wypadek śmiertelny? Przecież i tak antynatalizm sprowadza się do nienarodzenia więc wracają do punktu wyjścia. Ciężka choroba? To nadal malutki % ale taki, że gra jest warta świeczki. Skoro proporcje są takie, że większość korzysta z życia a mniejszość nie to nadal jestem z tym w porządku.

#antynatalizm #dzieci #przegryw #childfree #przemyslenia #filozofia #rodzice

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #631c98df2a8b3eb93a7dd03a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 13
  • Odpowiedz
Problem z antynatalistami jest taki, że uwierzyli w jakiś głęboki sens życia gdzie tak na prawdę życie obiektywnie nie ma żadnego sensu i celu.


@AnonimoweMirkoWyznania: jest DOKŁADNIE odwrotnie, wielu z nas wie, że życie nie ma absolutnie żadnego sensu, więc po co toczyć ten durny kamień dalej i udawać, że to robi jakąś różnicę.

Nie wiem, jak można dokonać tak fundamentalnie złej interpretacji antynatalizmu
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: zakładasz, że ludzie powtarzają cykl z własnej woli. Otóż według mnie nie do końca.

Kościół, państwo, szkoła, tam wszędzie jest pełno treści o tym jaki to boski plan, moralne dobro i kolejne bomblelkowe+ niesie ze sobą zakładanie rodziny.

Natomiast dostęp do skutecznej antykoncepcji jest utrudniany, nie mówiąc o legalnej aborcji. Bezdzietny singiel może liczyć od państwa najwyżej na wyższy podatek.

Jeśli na jednej ścieżce rzucają kłody pod nogi, a
  • Odpowiedz
rachunku ale LUDZIOM TO ODPOWIADA


@AnonimoweMirkoWyznania: właśnie w tym problem, że ludziom to nie odpowiada. Ale patrzą na innych i widza, że 90% nie realizuje swoich marzeń i planów, tylko idzie w kredyty i gówniaki. Więc sami nie chcą wychylać się przed szereg i robią to co inni, żeby pasować do otoczenia.

Problem w tym, że właśnie to 90% każda z tych osób udaje, że jest super i potem inna osoba patrzy na nich z boku i myśli sobie "wow, oni są tacy szczęśliwi na zdjęciach, na pewno ich życie wygląda tak samo kolorowo jak zdjęcia na instagramie! Też musze mieć gówniaka i wpakować się w kredyt, bo jeśli jestem bez związku i dziecka to jestem przegrywem, śmieciem, no musze się źle czuć, bo inni żyją inaczej! Musze być tacy jak inni żeby być
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: post z cyklu nie wiem, ale się wypowiem. Złe zrozumienie podstaw antynatalizmu.

i jeszcze to:

Ludzie zdają sobie sprawę z cierpienia, słyszą historie o wypadkach, chorobach, wojnach, mają znajomych i starsi ludzie dzielą się swoją wiedzą a mimo to I TAK ROBIĄ WEDŁUG
  • Odpowiedz