Wpis z mikrobloga

@TheOneWhoKnocks: autoimmunologiczne choroby tarczycy są uwarunkowane genetycznie, ale to nie oznacza, że na pewno wystąpią, o ile o takich mówimy. W dodatku kontrolowane choroby tarczycy nijak nie utrudniają życia. Trzeba tylko pilnować terminów badań i wizyt kontrolnych. A skoro jest tendencja rodzinna, to wiadomo, że trzeba obserwować. Chyba, że mówimy o czymś innym, ale pytanie jest na tyle ogólne, że trudno odnieść się do tej konkretnej. Mam Hashimoto i mi w
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal wciąż, za dużo człowiek ma swoich problemów żeby narażać siebie i potencjalne dzieci na taki dramat. Osobiście nie chciałbym żeby moje dzieci miały problemy z tarczycą. Nie mógłbym sobie spojrzeć w twarz, wiedząc że mogłem ich nie płodzić
  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks: niech ogarnie dobrego lekarza i leki, to nie będą wypadały ¯\_(ツ)_/¯
Serio, nie ma obowiązku posiadania dzieci, przynajmniej na razie. Wyklucz też alergie, wady wzroku, postawy, problemy z cerą, z układem trawiennym i próchnicę. Eugenika w pełnej krasie ;) Nie mam tego problemu, ale jeśli cię to martwi, to zwyczajnie przeprowadzaj selekcję zdrowotną partnerek, jeśli o to ci chodzi.
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal próchnica, wady wzroku, wady postawy alergie nie są aż tak uciążliwie. Nie trzeba przyjmować regularnie hormonów, a większość z nich można skutecznie wyleczyć

Idąc twoim tokiem myślenia unikanie kazirodztwa to też eugenika
  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks: zapytaj ludzi z wadą w okolicy -6 D i cienką siatkówką czy nie są uciążliwe. Wady postawy mogą powodować ból mięśni i narządów wewnętrznych. Próchnica przy braku leczenia w najgorszym wypadku rzutuje nawet na układ krążenia. Wszystkie problemy zdrowotne są niefajne, ale nie demonizujmy tarczycy w tej kwestii, jakiś strasznie czarny PR się zrobił wokół niej. Wszystko, co złe, to ona i "nie da się".

Co do kazirodztwa - o
  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks: no to odradzaj krótkowidzom ;) Zakładam, że każdy wie co robi i nic mi do tego. Sama dzieci mieć nie chcę, nie z powodu tarczycy, ale gdybym chciała, to tarczyca byłaby w tym najmniejszym problemem. Serio, są inne bardziej prawdopodobne i bardziej upierdliwe niż zażycie pastylki.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Tarczyca świadczy o złych genach, więc nie - natura. Chyba, że to jakieś nowe poprawne politycznie określenie na grubaskę, ale wtedy to tym bardziej nie skoro się ulała poprzez swoje wybory, a nie niezależne czynniki genetyczne.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: lewotyroksynę, codziennie. Dawka jest modyfikowana zależnie od wyników badań. Miałam już zwiększaną, zmniejszaną, różnie.
Jedynym objawem, po którym się zorientowałam, że coś nie gra, było opóźnienie okresu. Takie solidne, bo ponad 2 tygodnie, podczas gdy ginekologicznie było wszystko ok. Gin kazał sprawdzić TSH i kolejnym krokiem był endokrynolog.
  • Odpowiedz