Małe podsumowanie: nie chleję ponad miesiąc. Z plusów, to mam więcej pieniędzy (zaskoczenie…), mam więcej czasu, wieczorem spaceruję. Wysypiam się doskonale, choć kładę się wcześniej, to i tak śpię, jak zabity ;) Zdecydowanie większa pewność siebie. Na początku nie bardzo wiedziałem, co mam robić, więc przez kilka dni katowałem xboxa, co okazało się zbędne, teraz układam puzzle ;) Najtrudniejsze były dwie sprawy: po prostu przestać pić wybierając konkretne daty i zawsze „od jutra nie piję” powodowało, ze to „jutro” zamieniało się w „pojutrze”, a druga, to uświadomienie sobie, że wpadłem w alkoholizm. Oczywiście można powiedzieć, że moje osiągniecie jest mizerne, bo co to jest ponad miesiąc? Dla mnie to sporo, bo porzuciłem pewien rytuał, który od kilku lat coraz bardziej zaczynał dominować nad moim życiem w pewien sposób regulując plan mojego dnia. #alkoholizm
@poliszbojfrend Same here. Też miesiąc. Same plusy. Mogę normalnie funkcjonować. Piłem codziennie. Małe ilości, ale codziennie wieczorem. Teraz już nie mam tego nawyku. Mogę pojeździć samochodem w nocy, poczytać coś co czekało latami.
@Hjuman: nie rujnujesz, bo doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że alkoholikiem jest się całe życie. Staram się jednak, żeby nie "nagradzać" się za abstynencję :) Życz mi tylko powodzenia (✌ﾟ∀ﾟ)☞
@poliszbojfrend: najważniejsze to nie nabieraj sie na ,,jedno "piwko za jakis czas , albo na spotkania gdzie wszyscy pija . Jak juz sam sobie udowodniles ze potrafisz to olej alkohol calkowicie . Wolny czas zagospodaruj na rozwoj , ćwiczenia , boks , nauka gry na instrumencie , rysowanie , fotografia , drony , rowery , motocykle etc . Czas przeprogramować glowe na pozytywne nawyki , bo latami wgrywales destrukcyjne oprogramowanie ;-)
@poliszbojfrend: fajnie mi się czyta to co napisałeś. Mi to szczerze pomaga, ostatnio miałem miesiąc bez alkoholu. Niestety "tylko jedno piwo" skończyło się kilkoma dniami picia. Zmieniasz swoje nawyki, ekstra o to chodzi. Zauważyłeś w sobie jakieś zmiany, oprócz tych które wymieniłeś? Pisz dalej, zawsze chętnie przeczytam co u Ciebie
@poliszbojfrend: Tak, to dobra droga ale najgorsze dopiero przed tobą za dwa miechy kiedy dotrze do ciebie że tamto życie było lepsze i się oszukujesz.
@poliszbojfrend gratki Miras :) u mnie właśnie mija 21 dzień bez alko;) parę lat regularnych imprez, piwko bo wolne, piwko po pracy i tak to się krecilo... Aż w końcu dostałam takich boleści zoladka, jelit, podżebrza że powiedziałam basta. No i tak leci ten czas, podobnie jak Ty lepiej się wysypiam, wróciłam do aktywności fizycznej i w ogóle mam więcej chęci na dużo rzeczy. Także trzymaj się tam!
Byq, miesiąc to dla mnie aktualnie jakiś kosmos, więc ponownie gratuluję i zazdraszczam.
Komentarz usunięty przez autora
Zmieniasz swoje nawyki, ekstra o to chodzi.
Zauważyłeś w sobie jakieś zmiany, oprócz tych które wymieniłeś?
Pisz dalej, zawsze chętnie przeczytam co u Ciebie
@SzycheU: pewnie brak fazy i konieczność sprostania realnemu życiu
W czym problem?