Wpis z mikrobloga

czy od braku kobiety można dostać #depresja ?
nigdy nawet nie trzymałem za rękę #przegryw i tak sobie myślę że po 25 latach na tej ziemi już nic co dobre mnie nie spotka, chciałbym się chyba zabić bo jak patrzę na ludzi dookoła to wszyscy byli znajomi ze szkoły są szczęśliwi i mają 2 połówki a ja nie mam żadnej nadziei

zarabiam całkiem ok, powyżej średniej, głupi nie jestem, ale #rozowepaski mają do mnie jakąś awersję - ehh, ten świat jest niesprawiedliwy
  • 33
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@mati_: przez 30 lat biłem konia i grałem w gry, mniej więcej w wieku 30 lat poznałem moja obecna żonę i ... nadal bije konia tylko w gry nie gram bo stara truje ech. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
  • Odpowiedz
@zdrapek: gdzie ją poznałeś???
@Aiwe: a jaki ma sens spełnianie się skoro lepiej by było z kimś nic nie robić niż samemu cokolwiek
@valvata: a jak zbudować taką bliską relację??? ile trzeba być na /10 żeby mieć szanse
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mati_: hmm, w sklepie z kanapkami w centrum, to był fart. Byłem wystarczająco pijany żeby zagadać ale za bardzo trzeźwy żeby zażygać jej buty.
  • Odpowiedz
@mati_ tutaj jak dla mnie nie chodzi o bycie ileś tam na 10 (chociaż fajnie jak dbasz o wyglad - jasne, że to pomaga). Jak dla mnie znalezienie, zwrócenie na siebie uwagi osoby, z którą chcecie być w związku to nawet nie połowa sprawy. Ciągle się trzeba uczyć komunikacji, rozwiązywaniu konfliktów, realnie patrzeć czy da się coś długoterminowego zbudować (a tutaj musicie oboje być świadomi swoich priorytetów, poglądów na życie i słabości).
  • Odpowiedz
@mati_ a jeśli chodzi o wygląd: szanse zawsze masz, pytanie tylko czy wymagania masz adekwatne do swoich możliwości, czy szukasz we właściwych miejscach, czy wiesz jaką szukasz i czy potrafisz właśnie ten pierwszy kontakt we właściwy sposób nawiązać (i znów tutaj dzień dobry social skills).
  • Odpowiedz
@valvata: jakby rozumiem twoją perspektywę ale jednak to ile ktoś jest na 10 jest najważniejszą kwestią w tym wszystkim. Wiem że mogą być związki wychodzące z jakiejś znajomości, przyjaźni czy czegokolwiek jednak determinuje to głównie wygląd. Idąc do klubu, wchodząc na tinder czy spotykając kogoś na ulicy naszą opinię i chęć na zapoznanie drugiej osoby wyznacza wygląd.

Coś długoterminowego zbudować chyba nie jest zbyt prosto, szczególnie w dzisiejszych czasach gdy wszystko
  • Odpowiedz
@Aiwe

Bo juz po paru miesiacach znasz dana osobe praktycznie na wylot, niczym wiecej cie nie zaskoczy.


A tutaj ktoś, kto jest w szczęśliwym związku od 40 lat lub ktoś, kogo po 10 latach kobieta/mężczyzna dla kochanka rzucił/a by się mocno nie zgodził. (: Ludzie się zmieniają, rozwijają się, a żeby kogoś po kilku miesiącach dobrze, ale to dobrze, blisko, a nie jako kumpla poznać - to też nie wygląda to dla
  • Odpowiedz
@mati_ jasne, że wygląd jest ważny - zwlaszcza na początku znajomości.

Ale ja się zakochiwałam w chłopaków/spotykałam się z chłopakami, którzy bym powiedziała byli... 6/10? To chyba nie liczy się jako chad? (ale się za bardzo na tym nie znam)

tylko jest jeden mały problem chad+psychopata ()


To ty o sobie, tak? A psychopata - to oficjalnie ot specjalisty czy tak sobie sam się domyślałeś? (nie oczekuję odpowiedzi
  • Odpowiedz
@valvata aaa jesteś różowym. Widzisz właśnie dlatego Twoje zdanie w tej kwestii jest bez znaczenia. Różowe z natury zaniżają atrakcyjność faceta bo hipergamia musi się zgadzać. Piszesz, że był 6/10, więc w obiektywnej rzeczywistości był 8/10, 8,5 albo nawet 9, a przynajmniej nadrabiał hajsiwem swoim bądź starego.
Tam coś pisałaś o 70% czegoś tam i 30% czegoś tam i że umiejętności interpersonalne najważniejsze. Nieprawda,najważniejszy jest wygląd i to pewnie w tych 70%
  • Odpowiedz