Wpis z mikrobloga

W tym przypadku mu odpuszczam bo jeśli wierzy tak jak mówi że wierzy, to dla niego wynoszenie krzyża ma wartość emocjonalną - wynosi boga z kaplicy w której mu obiecał pozostać, dopóki msza nie wróci do kościoła. No i byłoby to uznanie swojej porażki.. Akurat w tym nie osądzam go surowo.