Wpis z mikrobloga

@Lewic: przejechałem dużym DL set kilometrów w 1 dzień i nie rozumiem sensu jego istnienia, trzęsie, wieje i nie jedzie. Owszem jest wygodny, hamuje i skręca ale nie on jeden.

Gx
@Lewic: Brać czy nie brać, oto jest pytanie :-)
DL ma swoich fanów, mój sąsiad kupił ostatnio nowego litra a on sporo jeździ i to po całej Europie. A propo sąsiada to jeszcze mi się przypomniało że się dużo naklejek z podróży na kufry mieści :-)

Gx
@Lewic: ta honda wygląda jak gotowa do podróży po autostradzie... Ja już usnąłem...
Dla mnie tylko ten Triumph, świetny silnik, ciągnie od dołu. Jakbym miał jeździć rzędową czwórką to wolę samochodem (°°
@Lewic: mały DL to troszkę inna konstrukcja niż 1000, mały DL jest niewiele słabszy a kultura jazdy zupełnie inna bajka, do tego jest sporo lżejszy i robi to robotę jak zjedziesz z asfaltu.
wracając do pytania czemu z "dziobem" ? - bo to o jedną epokę bliżej cywilizacji czyli wyeliminowano znane błędy i wprowadzono nowe ;)
ale to już jest motocykl który powinieneś porównywać z Tigerem a nie Street triplem

tak
@Lewic: wszystko zależy od stylu jazdy, jako solówka 650 to jest rewelacja, ale 2 osoby + bagaż to każdy 650 będzie się męczył ale dojedzie, po prostu bez szału na trasie, bez dynamiki przy wyprzedzaniu i na podjazdach.
Chcesz typowego turystyka na dwie osoby to szukaj 1000+