Wpis z mikrobloga

@Unbreakable91: Niestety to nie tylko domena Polaków. Tydzień temu wróciłem z wakacji. Polaków w hotelu nie było w ogóle (poza mną i moją różową). I o 8 rano duża część leżaków była już w ten sposób pozajmowana. Na szczęście hotel z tych gdzie leżaków jest więcej niż gości więc nie było problemu ze znalezieniem miejsca, ale były to już raczej słabsze miejscówki. Większość gości hotelowych była z USA, Chile i Argentyny.