Aktywne Wpisy
Felixu +6
#przegryw #rozowepaski #seks Jestem długodystansowcem. Nie mogłem się nawet spuścić u divy 8/10 z wyglądem modelki podczas #!$%@?ńska. Dopiero po długim waleniu ręka spucha ujrzała świat. Mówiła ciągle "no zwal tego #!$%@?, pobrudź mnie, suczka chce mleka". Jedyne co mnie ogranicza to kondycja. Samice się powinny zabijać o mnie. Moja tajemnica? Walenie konia od 13 roku życia.
Krzysio_misio12 +64
Sprzedawaj się na datezone za pieniądze, ruchaj się z brudasem żeby zdobyć trochę sławy, sprzedawaj zdjęcia swojego brudnego ciała na only fans, bądź znana tylko z pokazywania cipska, ale chciej się zabić przez chłopa który to wypomina i jako jeden z niewielu nie normalizuje e #!$%@? XDDD
Czemu jak tak ci przeszkadza nie usunie of'a i nie pójdzie do roboty?
#famemma #cloutmma
Czemu jak tak ci przeszkadza nie usunie of'a i nie pójdzie do roboty?
#famemma #cloutmma
Ogólnie, to jestem lv 27, na pierwszy rzut oka ludzie dookoła myślą, że sobie w życiu radzę, jednak pod tą skorupą gnije #przegryw z krwi i kości, dodatkowo z problemami psychicznymi.
Mam problem, żeby wstać z łóżka (potrafię leżeć po 15h, jeśli nie ma potrzeby wstawania), nie mam chęci do podejmowania aktywności, przed bardzo wieloma rzeczami mam straszne blokady, ponieważ boję się tego, że zostanę negatywnie oceniony. Mam sporo pomysłów, które mogłyby wynieść moje życie na wyższy poziom, jednak praktycznie nigdy nie dochodzą one do skutku - nie, winą nie jest brak mojego samozaparcia, tu chodzi o to, że czuję jakieś #!$%@? uczucie niemocy, czasem mam myśli samobójcze (wiem, że ich nie zrealizuję, ale myślę o tym, co by było).
Mam problemy z wykonaniem pewnych czynności, które są całkowicie normalne i wykonanie ich trwa wręcz kilka sekund, przesuwam je w nieskończoność, dopiero, jak zostanę przyciśnięty pod ścianą, to je wykonuję.
Oczywiście nigdy nie byłem w #zwiazki i nigdy nie było #seks - generalnie nie jestem incelem, ale mam zrytą głowę przez to, że kiedyś mną pomiatano i robiono ze mnie popychadło i wewnętrzne blokady uniemożliwiają mi nawiązanie jakichkolwiek relacji, nie potrafię znieść odrzucenia, celebruję je w jakiś #!$%@? sposób i popadam w jeszcze gorszy nastrój.
Złapałem się na tym, że większość aktywności, jaką podjąłem w ostatnim czasie była bardziej po to, żeby zostać zauważonym przez innych ludzi, niż faktycznie, żeby poprawić siebie jako czlowieka i swój byt. Jest mi z tym źle, bo wiem o tym, że ludzie pojawią się i znikną na przestrzeni życia, a samemu ze sobą będę do ostatniej chwili.
Jak się wyzbyć tych wszystkich blokad i zacząć prowadzić tryb życia z jednej strony postawiony na samorozwój (w sferach zawodowych, mentalnych, fizycznych), a z drugiej na czysty hedonizm (w kwestii spędzania wolnego czasu i relacji międzyludzkich)? Jest tu ktoś, kto przeszedł taką drogę?
Czy powyższe objawy kwalifikują mnie do wizyty u psychiatry?
#rozwojosobisty #rozwojosobistyznormikami #psychologia #depresja #tfwnogf
@Euph0: na pewno tak
1) Ćwiczenie siłowe by był testo, nie żadne biegi czy inne kardio
2) Dobrej jakość żarcie, brak używek
3) Dopiero teraz terapeuta jak nie będzie poprawy, nie daj sobie sprzedać leków jak
4) Nie Ty pierwszy i nieostatni, także na przód
Komentarz usunięty przez autora
Jak się wyzbyć tych wszystkich blokad i zacząć prowadzić tryb życia z jednej strony postawiony na samorozwój (w sferach zawodowych, mentalnych, fizycznych), a z drugiej na czysty hedonizm (w kwestii spędzania wolnego czasu i relacji międzyludzkich)? Jest tu ktoś, kto przeszedł taką drogę?
Pytanie, czy ten stricte "amerykański" kierunek nastawiony na samorozwój i hedonizm faktycznie uczyni Ciebie szczęśliwszym.
Do powyższych dodałbym jeszcze spanie, powinno Ci wystarczyć 7-8h w regularnych godzinach, jeśli jesteś gruby to jest też coś co z wiekiem możne mocniej przeszkadzać, także codziennie z rana po kawie np 20min biegu nieintensywnego/lekkiego biegu bokserkiego albo zwykłego, by napędzić metabolizm, poza tym że masz 3 pełne treningi na tydzień
Najpierw zaczyna się od ciała nie od głowy czy wszystko funkcjonuje sprawnie