Wpis z mikrobloga

@szczuronap: Wyglada to mniej więcej tak. Pracuje w firmie która sprzedaje detalicznie i hurtowo towar do klientów w okolicy. Czasem z różnych powodów ten towar nie może do nas przyjechać spedycją. Wtedy wysyła się męczennika (kierowcę) na taką wycieczkę