Wpis z mikrobloga

Wczoraj w #biedronka był taki namiot z wyprzedażami. Ogólnie wszystko na kupie leży i nie ma cen. Promocja polega na tym, że kupujesz coś i jak weźmiesz jeszcze jeden towar to masz na oba 50% zniżki.
Poszedłem z synem lvl 6 i znalazłem mu wkrętarkę elektryczną pod USB. Strasznie się jara narzędziami i rozkręcaniem komputerów, wiec bardzo się ucieszył, że tata mu kupi taką wkrętarkę. Użyłem aplikacji biedronka do sprawdzenia ceny i wyświetliło mi 44 zł, więc jak wezmę coś jeszcze to wkrętarka będzie za 22 zł czyli groszowe sprawy. Wziąłem jeszcze noże kuchenne za 4 zł i idziemy do kasy. Syn był bardzo podekscytowany.
Przy kasie stoi dziewczyna i chłopak, który ciągle wykłada towar.
Przy kasie dziewczyna powiedziała, że to jest elektronarzędzie a elektronarzędzia się nie czytają u niej na kasie. Chłopak potwierdził, że nie mogą sprzedać i stał sobie dalej mimo, że wyłożył tych elektronarzędzi z 50 sztuk.
Ja jeszcze jakoś bym to przełknął, ale u mojego syna od razu zobaczyłem zaszklone oczy. Bardzo się zawiódł i na szybkiego wziąłem mu mysz bezprzewodową na otarcie łez. W samochodzie jednak nie wytrzymał i się rozpłakał a mnie serce zabolało.
Powinienem coś zrobić od razu, ale nie chciałem robić sceny przy nim i trochę mi się spieszyło.
Teraz mam zamiar tam jechać i z tym zawalczyć.
Chłopak jeśli wykłada towar to powinien zdjąć z półek to co nie może się sprzedać a nie liczyć na to, że klienci mu przyniosą do kasy.
Jeśli towar jest wystawiony na półkę i jest w ofercie to sprzedawca ma obowiązek go sprzedać tym bardziej, że w oficjalnej aplikacji towar istnieje i ma cenę.
I teraz pytanie na jakie paragrafy mam się powołać i na jakie instytucje jak będę dzisiaj tam robił jazdę w namiocie?

#biedronka #handel #prawakonsumenta #prawo #oszukujo #januszebiznesu
Pobierz
źródło: comment_1661933919Qdy5hWuDRqwF3ItSoyXHMM.jpg
  • 14
@olinek_okraglinek: No to powinni mi to sprzedać poza promocją a później to wynieść z namiotu bo na tej kartce jest napisane, że promocja obejmuje wszystkie towary z namiotu. Tak mi się wydaje na logikę.
@olinek_okraglinek: No właśnie. Tym czasem dziewczyna wzięła wkrętarkę i odłożyła z tyłu mówiąc, że nie może jej sprzedać a chłopek stał i potwierdzał. Dlatego dzisiaj pojadę tam jeszcze raz.
@butterfly: Eee to jakiś widocznie lokalny zakaz. W Warszawie w kilku outletach/namiotach od zawsze można kupować bez problemu. Cały działkowy warsztat dzięki tej promocni wyposażyłem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)