Wpis z mikrobloga

Mój psychiatra ma do mnie pretensje że od ostatniej wizyty minęły trzy miesiące, a miałam być u niego co miesiąc.
Mój psychiatra nie ma problemu z tym że nie pojawił się w pracy dwa miesiące temu, gdy miałem zaplanowaną wizytę zgodnie z częstotliwością. 
Mój psychiatria nie ma problemu z tym że nikt nie powiadomił mnie o jego nieobecności i zmarnował czas przyjeżdżający do ośrodka.
Mój psychiatra nie ma problemu z tym że musiałem poczekać z rejestracją na kolejną wizytę prawie miesiąc, gdyż poradnia nie potrafiła zapewnić pracownika rejestracji na czas urlopu innego.
Mam już ponad 10 lat doświadczenia zawodowego z osobami wykonującymi zawody medyczne i mogę stwierdzić z całą pewnością że mój psychiatra jest najbardziej typomy przedstawiciele swoje grupy zawodowej.
Mam nadzieję że mój psychiatra z tym nastawieniem o życiu zajdzie jak najdalej i będzie miał udaną karierę.

#psychiatria #depresja
  • 15
  • Odpowiedz
@pijany_powietrzem To na strasznych dupków trafiałeś. Wychodzę z założenia, że mój czas jest tak samo ważny jak czas pacjentów. Nawet jeśli widzę, że się spóźnię 10-15 min, bo np utknąłem w jakimś korku to dzwonie do rejestracji, żeby poinformowali i przeprosili pacjentów.
  • Odpowiedz
Chodzisz do jakiegoś #!$%@? speca. W normalnych warunkach masz 2 nieusprawiedliwione nieobecności. Przekroczysz to płacisz. To samo tyczy się speca. Dwie nieusprawiedliwione w ciągu roku. Zawali następne są za free
  • Odpowiedz
@pijany_powietrzem: Bycie psychiatrą to jeden z najlepszych zawodów jakie istnieją.
Kasujesz trzy stówy za wypisanie recepty (praktycznie każdemu tej samej), absolutny brak jakiegokolwiek ryzyka czy konsekwencji zawodowych - jak się pacjentowi pogorszy, przekręci się lub skoczy z mostu - no cóż, psychiczny był, widocznie przypadek beznadziejny...
  • Odpowiedz
@pijany_powietrzem:
Od siebie dodam, że wizyty u psychiatry co miesiąc to coś podejrzanie często. Psychiatra to lekarz, a nie terapeuta. Żeby omówić działanie leków, skuteczność leczenia i wypisać kolejną receptę nie potrzeba comiesięcznych wizyt. Gość równie dobrze od początku mógł być nastawiony na wyciąganie pieniędzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@oCzwartejWstajaPtaki:
O #!$%@?, ale obrzydliwa wypowiedź. Victim blaming at its finest.
  • Odpowiedz
@ButtHurtAlert:
Sugeruje mi to drugi akapit postu OP-a, gdzie pisze on o zaplanowanej wizycie zgodnie z częstotliwością ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że przy zmianie leków wizyty są zwykle częstsze. Dlatego napisałem, że "mógł być", a nie że "był".
  • Odpowiedz
@pijany_powietrzem: najlepiej wziąć się w garść, zacisnąć zęby i wziąć się za robotę, i nie dorabiać żadnych psychiatrów - oni wiedzą że w niczym nie pomogą, oraz że ich zawód to kura znosząca złote jajka, a także że w ich przypadku nie da się nigdy udowodnić błędu medycznego, w sensie że nie da się przedawkować leków i nawet jeśli by się dało to wystarczy przepisywać za małe dawki - może
  • Odpowiedz