Wpis z mikrobloga

@Ilgesu: ja ostatnio zafascynowałam się snem może mniej naukowo, bardziej przystępny język, niektóre rzeczy oczywiste. Dla mnie niesamowity jest patent z wyobrażaniem sobie zegarka. Ciekawi mnie też, czy faktycznie ten polifazowy może być zdrowy, skoro pomijane są niektóre fazy z pełnego cyklu :) Ot może Cię zaintryguje ;)
@marysuistyczna: ha, powinnaś grać w Totka. Nie śpię od... hmm teraz 46 godzin. Testuję wytrzymałość. Może ta moja niestabilność również jest spowodowana tym faktem. O swoich wrażeniach również mam zamiar napisać :) Co do snu polifazowego - przeczytałem 3 publikacje naukowe i kończę czytać książkę, w której zajmuje pokaźny fragment. Może uda mi się sklecić z tego znalezisko. :) Na pewno napiszę o śnie, ale czy polifazowy będzie, nie wiem. Ponoć
@Ilgesu: uważam takie testowanie wytrzymałości za co najmniej niemądre ;P Ale pewnie poświęcasz się dla nauki ;) O śnie chętnie poczytam jeszcze więcej. Niby się sprawdza, ale coś przekonania do tego nie mam. Jakieś mocno nienaturalne mi się to wydaje i w sumie nie wiem czy na tyle zbadane, że nie będzie miało negatywnych skutków w przyszłości.
@marysuistyczna: wiesz, Newton patrzył na Słońce bez mrunięcia kilka godzin, albo dłubał igłą w oku by sprawdzić co się stanie. Też mam taką glupią ciekawość;) A i zazwyczaj nie wierzę, póki nie sprawdzę, imię Tomek zobowiązuje.

Co do snu. Nie wiem czy wiesz, ale w praktyce nie wiemy, dlaczego musimy spać. Na 99% chodzi jedynie o odpoczęcie mózgu i uporządkowanie informacji. Ciało tego nie potrzebuje, jemu do regenracji wystarcza leżenie.