Wpis z mikrobloga

Czajcie mirki jaka akcja. Z rana jak wstałem ruszyłem do drzwi po żarcie z diety pudełkowej. No nie ma. Czas dowozu jest od 2 rano do 9 wiec no grzecznie poczekam do 9. Różowa po 9 zadzwoniła do firmy od diety, że no żarcia nie ma. Co się okazało? Kierowca #!$%@?ł klatki na osiedlu i zamiast do mojej zaniósł żarcie z #dietapudelkowa do klatki obok. Na diecie napisane jest jaka klatka i numer mieszkania. Jak przyjechał, żeby odkręcić to żarcia nie było. W mieszkaniu przed którym postawił mimo, że ktoś jego zdaniem był w środku mu nie otwierali. Przepraszał nas bardzo bo w sumie co innego mógł zrobić.

Oprócz tego, że teraz głodny jestem to szkoda mi kierowcy bo ze swoich musi oddać. Ludzie naprawdę myślą, że jak ktoś #!$%@?ł mieszkania i stoi na ich wycieraczce to można wziąć bo jest już ich?
#zalesie
  • 5
@korneliaaa: Wiesz akurat przez 4 miechy brania żarcia z diety pudełkowej do tej pory ani razu nikt nikomu nic nie zabrał. Natomiast co do tej akcji to po prostu jest przykre, że kierowca teraz będzie miał przerąbane bo ktoś się połakomił na czyjąś dietę.

Ja po prostu nie wiem co trzeba mieć w głowie. Co do tych rowerów i znikania z parkingu podziemnego to z jednej strony złapać to na jakąkolwiek