Wpis z mikrobloga

@Eerika: podczas paraliżu? Nie nazwałbym ich fajnymi :D chyba, że byly okropnie fajne ;) pojawiali się czasem ludzie albo jakieś stwory - latające oko. Ale częsciej straszyło dźwiękiem. Mindfuckowe były te kiedy osoba leżąca obok ma Ciebie patrzyła i nic nie mówiła, a jak Ci sie udało juz wyrwać z paraliżu to okazywalo się, że ta osoba śpi - ma zamkniete oczy lub w ogóle byla odwrócona plecami.
@Rudagast: Brzmi ciekawie. Nigdy nie miałam takiego stanu, do tego śpię zazwyczaj twarzą do ściany, więc pewnie nawet samo widowisko byłoby nudne. No ale przynajmniej często mam barwne sny.