Wpis z mikrobloga

Dzisiaj jak jechałem pociągiem to jakiś pan zaczął mówić coś po ukraińsko/rosyjsku i pokazywał coś w moim kierunku. Powiedziałem mu że "ja niepaniemaju" na co on z silnym wschodnim akcentem powiedział "Z synem rozmawiam" w pozytywnej atmosferze, jak wróciłem do domu to kupiłem kurczaka od wietnamki która z jeszcze silniejszym azjatyckim akcentem płynnie ze mną rozmawiała po polsku. Zaczyna mi się podobać potężny soft-power potężnej Rzeczpospolitej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#polska #ukraina
  • 6
@kfpwa: Też mam podobne obserwacje. Nawet u nas w szkole był taki Paweł, który miał rodziców z Węgier i pewnego dnia jak wracałem ze szkoły, to zahaczyłem do Biedronki kupić lody, a potem jeszcze tylko koło apteki i paczkomatu i już byłem przed swoim blokiem.