Wpis z mikrobloga

@anhydryt: z jednej strony przy 11k 2,5 nie zaboli za mocno, z drugiej wygodniej się żyje mając mniejszą ratę.
Ja u siebie nadpłaciłem by obniżyć ratę a teraz z obniżoną ratą oszczędzam więcej co miesiąc i z tego też planuję znów nadpłacić.
@anhydryt: Finansowo wyjdzie tak samo, niezależnie czy będziesz płacił 1200 raty + 1300 nadpłaty, czy od razu 2500 raty (odsetki po drodze się inaczej rozłożą). Więc życiowo lepiej mieć luz i nadpłacać. Ale w Twojej sytuacji to bym chyba wzięła większą ratę na 5 lat - to i tak mały ułamek dochodów, a bardziej Cię zmobilizuje.
@anhydryt:

No wiesz jak to jest, dzieci, remont w razie co… są inne wydatki


I właśnie dlatego lepiej sobie narzucić dyscyplinę w postaci wyższej raty. ;) <25% pensji Cię nie zabije, a za parę lat będzie z głowy.
@anhydryt: ulokować pieniądze gdzie indziej o ile roi> inflacji, do póki twoje odsetki są niższe niż twoja inflacja nie opłaca ci się spłacać kredytu.
@anhydryt: ja chyba jako bezpieczna opcje wziąłbym nadpłatę i zmniejszenie raty ale potem i tak bym nadplacal różnice (jeżelibylbym w stanie). Kosztowo pewnie lepiej wyjdzie skrócenie


@Dziedziel: Koszt w takim wypadku będzie identyczny.
@anhydryt: Nadpłacenie jest lepszym rozwiązaniem niź skrócenie. Wymaga jednak bardziej metodycznego podejścia.

"Skrócenie okresu kredytowania vs. obniżenie raty, ale comiesięczne nadpłacanie różnicy.
Chciałbym to wyjaśnić, bo chyba we wszystkich artykułach w internecie jest napisane, że skrócenie jest bardziej opłacalne ale nikt nie wyjaśnia dlaczego. Skrócenie jest w kalkulacji bardziej opłacalne, gdyż zakłada płacenie tylko wyższej, narzuconej przez bank raty a obniżenie jest mniej opłacalne, gdyż kalkulacja zakłada płacenie tylko niższej, narzuconej
Pobierz
źródło: comment_1661517880UYrDdhRLJQhuBFXjiBuDVG.jpg