Wpis z mikrobloga

@PieceOfShit: w sumie jedno i drugie mi się obiło o uszy i ten Jupiter nawet kojarzyłem, że polskie, ale mnie nie kupiło. Ale to In Death wygląda mega spoko, także dzięki za cynk, jestem pod wrażeniem, że to kolejne polskie studio. Obczaiłem ich zespół na linkedin i powiem, że gdyby byli na giełdzie to już bym się pakował w spółkę. Sporo post-CDR i post-Techland, widać że dobre koksy, aż ciekawe co
  • Odpowiedz