Aktywne Wpisy
okretowy_sanitariat +334
Co zrobić z kotełam
- Eutanazja ( ͡° ʖ̯ ͡°) 20.6% (513)
- Wychować jak swoje 53.2% (1327)
- Zostawić tylko białe ( ͡º ͜ʖ͡º) 26.3% (655)
#polskiedrogi #motoryzacja #kierowcy #samochody #prawojazdy #ruchdrogowy #podrozujzwykopem
dwa lata już nie jeżdzę samochodem. Za dużo stresu. Jak mam gdzieś pojechać z tobołkami na wypad to wsiadam w pociąg lub busikiem a nie będę się męczył z innymi zwierzętami na ulicy, gdzie każdy wieśniak pędzi jakby mu matka umierała. Życie mam jedno, nie warto tak ryzykować.
Literalnie nie zauważyłem
dwa lata już nie jeżdzę samochodem. Za dużo stresu. Jak mam gdzieś pojechać z tobołkami na wypad to wsiadam w pociąg lub busikiem a nie będę się męczył z innymi zwierzętami na ulicy, gdzie każdy wieśniak pędzi jakby mu matka umierała. Życie mam jedno, nie warto tak ryzykować.
Literalnie nie zauważyłem
Dzień dobry,
wiem, że niektórzy już myśleli, że nie zobaczą mojej mordy. Ale niespodzianka.
Psychicznie jest lepiej. Podniosłam się z dołka. Ogólnie wiele rzeczy mnie jednocześnie przytłoczyło, jednak sobie uświadomiłam, że nie mogę się poddać, jak ciężko, by nie było. Nie mam znajomych oprócz dwóch najbliższych mi osób (z czego jedna to moja siostra). Jestem typem samotnika, bo nie spotkałam jeszcze na swojej drodze - oprócz jednej osoby, nikogo z kim czas naprawdę by mijał mi przyjemnie. Ludzie czasem myślą, że "znajomi" to nie bycie samotnym. Bzdura. Często doskwiera mi samotność, ale nie umiem się wpasowywać czy na siłę budować znajomości.
W Krakowie zamierzam wydać w końcu prozę. Chcę też psychicznie znaleźć swój dom.
Bo przychodzę z najważniejszą informacją - już 31 sierpnia skończy się moje wstawanie o 3:45, żeby być na 6:30 w pracy.
Mieszkanie się znalazło. Umowa podpisana, kaucja wpłacona.
W sumie wzruszyłam się mocno, bo jeszcze x lat temu w życiu bym nie pomyślała, że będę wprowadzać się do mojego ulubionego miasta, gdzie zawsze znajduję wenę. Nie jest tam idealnie, ale jednak kiedyś tam zostawiłam część siebie i chciałam tam wrócić. Dziś spełniam to marzenie.
W wieku 14 lat w sumie wyszłam z domu i się trochę błąkałam, więcej czasu spędzając u znajomych i na "melinach" niż w domu z wielu przyczyn. Teraz szukam miejsca, gdzie będę mogła czuć się jak w domu. Swoim miejscu, do którego będę wracać i będę czuć się szczęśliwa.
Trzymajcie się Wykopki, miłej środy!
@smuteczek2000s: E tam "mordo", pomyślności! Takie pozbawione toksyczności osobistości na mirko to miła odmiana.
NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ ᕦ(òóˇ)ᕤ